Sowieci stosują obecnie wypaczanie mózgu jako jeden ze swoich głównych rodzajów broni używanych do prowadzenia zimnej wojny. Niektóre z tych technik są tak subtelne i tak sprzeczne z naszym stylem życia, że wzdragamy się przed stawianiem im czoła… – mówił w 1953 r. dyrektor CIA Allen Dulles, dodając, że na Zachodzie badania nad kontrolą umysłu pozostają w tyle, ponieważ nie ma tu królików doświadczalnych. Kłamał
3 października 1995 r. stacje radiowe i telewizyjne w USA nadały znamienne przemówienie Billa Clintona. Prezydent przepraszał w nim społeczeństwo amerykańskie za niedozwolone eksperymenty, prowadzone tajnie i bez zgody zainteresowanych. O co właściwie chodziło?
Grzechy władzy sięgały lat 50., kiedy to pojawiły się plotki o radzieckich badaniach nad sterowaniem ludzkimi myślami. Kierownictwo CIA otrzymało wówczas od Kongresu fundusze na rozpoczęcie tajnego programu doświadczeń na ludziach. W tym celu został utworzony projekt o kryptonimie MK-Ultra, przy którym znaleźli zatrudnienie naukowcy oraz wojskowi i cywilni technicy.
Jak piszą Tom O’Neill i Dan Piepenbring w książce Manson, CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood:
W 1949 roku w Norymberdze, gdzie toczyły się procesy zbrodniarzy wojennych, Stany Zjednoczone zatwierdziły kodeks etyczny regulujący zasady prowadzenia eksperymentów medycznych na ludziach. Głosił on: „Absolutnie koniecznym składnikiem wszelkich eksperymentów [tego rodzaju]… jest niewymuszona zgoda na ich przeprowadzenie, wyrażona przez osobę, która ma być im poddana”. Naukowcy uczestniczący w projekcie MK-Ultra ustawicznie i bez skrupułów łamali te zasady, i to w sposób, który przechodzi wszelkie wyobrażenie.