Według informacji przekazanych przez Kryona ludzie są potomkami przybyszów z Plejad, którzy z kolei wywodzą się od starszych cywilizacji z systemów Oriona i Syriusza. Pierwsi ludzie różnili się jednak znacznie od dzisiejszych, dysponując dostępem do czegoś, co nazwalibyśmy Kroniką Akaszy.
Unikalność rozwoju na każdej z planet wynika z panujących na niej warunków. DNA w sposób naturalny tworzyło w procesie ewolucji coraz bardziej skomplikowane formy życia, podczas gdy biofizyka tego procesu była zawsze ta sama w całej galaktyce. Nasi krewni w innych światach Drogi Mlecznej powinni więc być humanoidalni i wyglądać jak my. Mogą być więksi albo mniejsi, gdyż jest to zależne od sposobu odżywiania czy siły grawitacji ich planety, ale nie są to przerażające monstra i pewnego dnia możemy odkryć, że wszędzie jest życie podobne do ziemskiego.
Pozacielesne doświadczenia Roberta Monroe w światach równoległych czasoprzestrzeni,
a także ochotników dokonujących podobnych eksploracji podczas badań prowadzonych w utworzonym przez niego instytucie, zdecydowanie potwierdzałyby zatem komunikaty Kryona na ten temat. Informator zza zasłony nie wskazał imiennie pierwszej planety,której mieszkańcy odnieśli sukces w postaci odkrycia roli życzliwości i empatii w kooperacji nastawionej na osiąganie wspólnych korzyści. Przyznał jednak, że proces ten zajął wiele milionów lat (!), podczas gdy kolejne planety potrzebują na to ok. miliona lat. Warto podkreślić, że czas w obrębie galaktyki mierzy się inaczej niż na Ziemi.