Pod koniec lutego polscy internauci podnieśli alarm: UE chce nas zmusić do jedzenia owadów! I choć sprawa okazała się mieć podłoże polityczne, fakty i plany na tym polu wykraczają daleko poza osławioną mączkę ze świerszczy. Od lat pracuje się nad olejami czy nawet mlekiem z owadów. W tle pobrzmiewają hipotezy o potencjalnych skutkach ubocznych owadożerności u człowieka
Pomimo stałego z nimi obcowania, owady nie są tematem nośnym medialnie, może poza przypadkami kiedy (jak kleszcze, komary lub pluskwy) zaczynają się dawać ludziom we znaki. Na początku br. stały się one jednak źródłem politycznego sporu.
Poszło konkretnie o świerszcze i zezwolenie Komisji Europejskiej na wprowadzenie na rynek odtłuszczonego proszku z nich uzyskiwanego, stanowiącego dodatek białkowy do produktów spożywczych. Społeczeństwo zareagowało natychmiast: na polskim Facebooku pojawiły się nawet apele o ujawnianie nazw firm przetwarzających robaki celem stworzenia spożywczej listy hańby.