W mojej relacji z Wielkiej Medytacji NŚ 2021 ujawniam obszerne, osobiste fragmenty wizji.
Nie chciałabym Państwa zanudzić, ale pragnę pokazać, że w stanie zmienionej świadomości możemy głęboko zaglądać w zakamarki naszej duszy, a za jej pośrednictwem nawiązywać kontakt z innymi, równoległymi wymiarami (światami), czerpiąc stamtąd informacje oraz wsparcie.
Przy tej okazji kontakt z Babcią uświadomił mi, że ostatnio niejako odzyskuję możliwości i umiejętności, jakie w dzieciństwie były dla mnie czymś oczywistym, naturalnym. Potem, wstydząc się swojej inności, starałam się je stłumić.
Piszę to, licząc, że wśród Czytelników znajdą się osoby, które rozumiejąc, iż postępowałam wówczas niemądrze, poniosą do innych ostrzeżenie, aby nie zagłuszać tego w sobie i nie wstydzić się takich darów, równych talentom artystycznym, intelektualnym.
Nie marnujmy niczego z potencjału danego nam na to życie.
Wręcz odwrotnie – wyzwalajmy, pielęgnujmy je, aby możliwie jak najmądrzej, najciekawiej kreować nasze funkcjonowanie na tej planecie. Nie jako codzienny przymus, a jako radość z doświadczania każdego dnia, każdej cennej chwili. Moje życie było do tej pory trudne, pracowite, ale niezwykle bogate i ciekawe. Doszłam do miejsca, kiedy potrzebuję więcej czasu na zadumę oraz refleksje, aby uporządkować bagaż doświadczeń. I o tym też była w medytacji rozmowa z Babunią.