W oscarowym wyścigu film ten znokautował rywali. Jurorów urzekła opowieść o poszukiwaniu przeznaczenia w kwantowym wieloświecie oraz o tym, że najgorsza wersja siebie może posiadać ukryte talenty. Ale czy jest to rzeczywiście dzieło awangardowe i wizjonerskie?
Rzadko zdarza się, by tytuł tak perfekcyjnie opisywał to, czego świadkami będą widzowie. Choć w odbiór na wstępie wskazuje na pomieszanie z poplątaniem, produkcja została nominowana aż w 11 kategoriach do nagrody Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej, zwyciężając w siedmiu, w tym jako najlepszy film wśród nominowanych.
Czy naprawdę mamy do czynienia z arcydziełem, które – dotykając tematów nieznanoświatowych – powinno stać się absolutnym must see (jak mawiają Amerykanie), czyli czymś, co trzeba zobaczyć?