Wędrując drogami i bezdrożami naszego kraju co rusz napotykamy na rozmaite kamienie, skały narzutowe, głazy, z którymi od lat wiążą się podania i legendy ludowe. Wiele z nich po dziś dzień spowija mgła tajemnicy
Miejscowa ludność otacza je czcią, buduje przy nich kapliczki i sanktuaria, a od niektórych… woli trzymać się jak najdalej. Wiele z tych specjalnych kamieni posiada jakieś cechy szczególne, charakterystyczne znaki, takie jak odbicia stóp istot uświęconych lub przeciwnie, ślady czarcich ingerencji. Ślady te mają tłumaczyć i potwierdzać ich niezwykłość oraz nadprzyrodzone moce. Obiekty, o jakich mowa, będące przedmiotem wierzeń i lokalnego folkloru, stanowią uchwytny materialny dowód dawnego życia religijnego, a tym samym niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Mają one również niebagatelne znaczenie dla poznania procesu kształtowania się polskiej kultury wyznaniowej wsi w szerszym znaczeniu – w wielu bowiem przypadkach formowały się przy nich miejsca lokalnego kultu chrześcijańskiego, tzw. cudowne miejsca, które z czasem ewoluowały, przyjmując kształt obecnych sanktuariów. Możemy w tym wypadku zaryzykować stwierdzenie, iż elementy Natury (takie jak: kamienie, drzewa czy źródła), z którymi były związane legendy, stanowiły wśród niepiśmiennych społeczności nośnik ustnej tradycji, co w pewien sposób uchroniło je od zapomnienia. Dzięki związanym z nimi podaniami i zwyczajami, przetrwały przez kolejne pokolenia, aż zostały spisane przez badaczy i pasjonatów folkloru.
Jedną z kategorii tzw. cudownych kamieni są głazy, które według tradycji ludowej przywykło się określać mianem bożych stópek. Tworzą one miejsca lokalnego kultu, najczęściej związane z oddawaniem czci Matce Boskiej, Jezusowi oraz świętym. Wyjątkowości dopatruje się ona w znakach znajdujących się na ich powierzchni, najczęściej przybierających kształt odcisków ludzkich stóp, co według wierzeń stanowi właśnie namacalny dowód obecności w danym miejscu bóstwa, świętego lub sił nadprzyrodzonych. Rzadziej napotykamy kamienie zawierające wyobrażenia kopyt, podków, krzyży lub głazy o formie antropomorficznej. Ich obecność wplata się w świadectwo kultury duchowej danej miejscowości. Jest prawdopodobne, iż wiele z nich pozostawało przedmiotem kultu jeszcze w czasach
zanim Mieszko I ochrzcił Polskę
Wzięte pod lupę przez badaczy, odsłoniły nieco kurtynę tajemnicy. Po analizie okazało się bowiem, iż w większości przypadków mamy do czynienia ze zjawiskiem pareidolii, gdzie w naturalnych zagłębieniach, wklęsłościach, pęknięciach lub śladach erozji powierzchni skał, dopatrywano się śladów ingerencji istot nadprzyrodzonych. Za drugi istotny element należy uznać hierofanię, co jest związane z przejawieniem się świętości w wytworach Natury, ale również z każdym wtargnięciem sacrum w sferę profanum. W jeszcze innych przypadkach spotykamy się ze zwykłym oszustwem – otworami przypominającymi odcisk stopy, podeszwy – wykutymi ludzką ręką. W kilku przypadkach natrafiono na ślady szlifowania lub malowaniami naturalnych wgłębień farbą, by bardziej podkreślić ich formę, co z kolei może stanowić ciekawy przykład sztuki naskalnej.
Na przeciwnym biegunie wierzeń znajdują się kamienie okryte niechlubną sławą, zwane potocznie diabelskimi. Należą do nich głazy narzutowe i wychodnie skalne, które – jeśli dać wiarę przekazom – zostały niegdyś przeniesione przez porywczego biesa, najczęściej w celu zniszczenia pobliskiej budowli sakralnej. Jak można się domyślić, do dzisiaj niektórzy wolą je omijać szerokim łukiem, choć dla radiestetów i badaczy stanowią nie lada gratkę. I jak przystało na miejsca działania mocy piekielnych, w ich pobliżu nierzadko ludzie tracą poczucie czasu i przestrzeni, czasem doświadczają różnych wizji, a urządzenia elektroniczne, znajdujące się w ich zasięgu, wariują z niewiadomych powodów. Warto wspomnieć, iż tego typu obiekty nie były ujmowane w rejestrach zabytków, a tym samym nie poddawano ich ochronie konserwatorskiej. Niestety duża liczba głazów znanych z zapisów etnograficznych uległa bezpowrotnej degradacji przez wykorzystanie ich jako surowca budowlanego. Ponadto istnieje również grupa kamieni z wanienkami, czyli zawierających naturalne zagłębienia w swej powierzchni. W kilku przypadkach ślady rozbicia kamieni w postaci nawierceń uznano za odciski laski Chrystusa lub Przenajświętszej Panienki.