Leży w regionie zwanym czakrą Europy i bywa porównywany do Trójkąta Bermudzkiego. Z masywem Untersberg koło Salzburga od wieków związane są legendy o anomaliach czasowych, jakich doświadczają zapuszczający się tam wędrowcy
Masyw Untersberg na granicy Niemiec i Austrii, to jedno z najbardziej zagadkowych miejsc w tej części Europy. Położony w Alpach Berchtesgadeńskich, między Salzburgiem a Berchtesgaden, obejmuje kilka szczytów, z których najwyższy – Berchtesgadener Hochthron mierzy 1973 m n.p.m. Tutejszą atrakcją są również jaskinie, w tym lodowa Schelenberger Eishöhle oraz najdłuższa Riesending o długości 20 km. Ponad setki innych nie udało się dotąd spenetrować i stanowią łakomy kąsek dla speleologów.
Pierwszy raz Untersberg został wymieniony w źródłach historycznych w 1306 r. jako Góra Południa. W późniejszym okresie przylgnęło do niego wiele innych nazw, jak Święta lub Magiczna Góra. Sławy dodaje mu także otoczka tajemnicy. Według radiestetów, poprzecinany liniami energetycznymi masyw stanowi tzw. miejsce mocy. Najprawdopodobniej przekłada się to w jakiś sposób na doświadczenia, będące udziałem niektórych ludzi odwiedzających to miejsce. Zarówno w legendach, zapiskach kronikarskich, jak i współczesnych relacjach pojawiają się wzmianki o anomaliach czasowych, jakich doznali wędrujący po Untersbergu.
Kto mieszka w środku góry?
Legendy i baśnie związane z masywem opowiadają o rozciągających się pod nim podziemnych miastach i tunelach z ukrytymi skarbami. Góra Południa od stuleci budziła respekt z racji pogłosek, że łatwo się tam zgubić. Podania mówią również o mieszkających w okolicy wielkogłowych karłach, zapraszających ludzi do wnętrza góry i ukazujących im sceny z przyszłości. Przydarzyło się to w 1529 r. niejakiemu Lazarusowi Gitschnerowi, który spotkał tajemniczego bosego pustelnika. Przez kamienne drzwi został przezeń wprowadzony do podziemnego świata i kolejny tydzień przebywał w cudownym mieście, wśród nieznanych sobie ludzi.