Duchowość jest dla nas tak naturalna jak oddychanie. Nie potrzebujemy pośredników w rozmowach z Absolutem!
Kilka tygodni temu na zaproszenie Anny Ostrzyckiej-Rymuszko z wizytą do redakcji Nieznanego Świata przyszedł Tomasz Laszczowski, znakomity uczeń Jerzego Strączyńskiego i Janusza Gołyńskiego. Od progu zaznaczył, że nie chodzi zatopiony w odrealnionym świecie kolorowej fantazji, lecz lubi opierać się na dowodach, doświadczeniach i intuicji. Na pytanie czy widzi aury, odparł, że nie widzi ich ot tak, ale przy odpowiednim skupieniu i technikach jest w stanie je zobaczyć.
Z wykształcenia jest socjologiem, pracuje w logistyce. Co zatem zadecydowało o zmianie drogi życiowej, o poświęceniu się rozwojowi duchowemu i pracy dla osób potrzebujących pomocy? Czym był impuls, który skłonił młodego mężczyznę do zapisania się na kursy prowadzone przez czołowych polskich bioenergoterapeutów i hipnoterapeutów?