Eksperyment Warrena McCullougha przeprowadzony w Massachusetts Institute of Technology wykazał, że żaba skupia swą uwagę jedynie na poruszających się obiektach wielkości owada, natomiast inne percepcje wzrokowe są u niej tłumione. Ekstrapolując to na Homo sapiens, możemy stwierdzić, że także nasz umysł filtruje ogromną ilość informacji, przetwarzając tylko to, co okazuje się przydatne dla ludzkiej ewolucji i przetrwania. Czego nie dostrzegamy? Co pozostaje poza kadrem ludzkiej świadomości? Na to pytanie wciąż poszukujemy odpowiedzi
Stephan A. Schwartz, który od 40 lat bada naturę świadomości, a najbardziej znany jest z wykorzystywania (z sukcesem) postrzegania zdalnego w archeologii, tak mówi o stosunku nauki do ludzkiej jaźni:
– Gdy dla społeczności naukowej stało się jasne, że materializm i redukcjonizm stanowią bardzo produktywne sposoby badania Wszechświata, potrzeba uwzględnienia świadomości jako istotnego czynnika w nauce zniknęła. Dopiero teraz wraca do obiegu, ponieważ dziedziny takie jak biologia kwantowa, medycyna resuscytacyjna, neuronauka, a nawet fizyka osiągnęły punkt, w którym zdają sobie sprawę, że to de facto Planck miał rację: świadomość ma charakter przyczynowy i fundamentalny. Jeszcze tam nie dotarliśmy, ale taki jest kierunek trendu…