Producenci olejów roślinnych unisono zachwalają ich walory zdrowotne. Byłażby to prawda? Proponuję krótką podróż po temacie: tłuszcze
Przyjęło się uważać, że mają one postać stałą, a oleje płynną. Zarówno jedne, jak i drugie składają się z kwasów tłuszczowych, te z kolei dzielimy na: nasycone, jednonienasycone i wielonienasycone.
Zasadniczymi pierwiastkami (ojcami założycielami), biorącymi udział w budowie kwasu tłuszczowego są węgiel © i wodór (H). Gdy atom węgla łączy się z dwoma atomami wodoru, tworzy molekułę nasyconego kwasu tłuszczowego.
Gdy jeden z atomów C nie ma takiego towarzysza, będzie to jednonienasycony kwas tłuszczowy. Większa liczba atomów C, niezwiązana z H, daje nam kwasy tłuszczowe wielonienasycone. Wszystkie są prawie podobne, ale prawie robi różnicę. Osamotniony węgiel, niczym XIX-wieczna stara panna, gorączkowo poszukuje towarzysza na całe życie. Jest nim, niekoniecznie pasujący, piękny inaczej, tlen.
Jednak wróćmy na chwilę do czującego się samotnie lub – będącego w pełnym związku – kwasu tłuszczowego. Każdy z jego trzech rodzajów tworzy, spajany uściskiem glicerolu, triumwirat ze swoimi dwoma braćmi. Taki trójkąt nazywamy trójglicerydem.