Czytając wynurzenia różnych wróżek i wróżbitów, którzy mówią o wszystkim, co złe, nie znajdując nic dobrego, można dojść do wniosku, że ludzie naprawdę chcą Armagedonu. A nam jest potrzebny postęp, rozwój, a nie destrukcja.
Ludzkość ma dwie drogi przed sobą i jedną do tyłu, którą z trzech wybierze? Pierwsza wiedzie do postępu technicznego, pionowego w Kosmos, druga – do rozwoju duchowego. Trzecia to jawny regres. Powinniśmy oczywiście wybrać rozwój – coś po środku – wariant łączący naukę i technikę z duchowością. Czy potrafimy? Lata świetlne nam do prawdziwej demokracji i tego, co ona ze sobą niesie.
Jedno jest pewne: rok 2022 dał nam popalić. Odeszło wielu cennych ludzi kultury i nauki, a także przyjaciół i współpracowników Nieznanego Świata. Ostatnim mocnym akcentem pod tym względem stała się śmierć papieża Benedykta XVI. Jaka będzie w najbliższym czasie polityka Watykanu? Znowu dwóch papieży: Franciszek senior i następca, a więc kolejne konklawe? Jak ma się to do przepowiedni Św. Malachiasza, dotyczącej końca papiestwa i Kościoła katolickiego?
Jaki więc będzie ten rok 2023? Czy potrafimy dokonywać właściwych wyborów, odsiewając ziarno od plew?
Jedno jest pewne – jeśli uwzględnić góralską przepowiednię pogody – rok zapowiada się nieźle, nie powinna dokuczać nam susza, no i będą moje ukochane grzyby.
Trzymajmy się zdrowo, nie dawajmy się biedzie i głupocie.
Robert Leśniakiewicz
Może taki azyl na łonie Natury z koszem pełnym grzybów to faktycznie dobry sposób na wszechogarniające szaleństwo codzienności?
Anna Ostrzycka