Energie, które wypełniły przestrzeń planety Terry wraz z nowym cyklem Ujawnienia, w połączeniu z aktywacją DNA istoty ludzkiej, będące efektem intensywnych i silnych rozbłysków słonecznych, przyniosły wielkie zmiany nie tylko w świadomości społeczeństwa, które dzień po dniu dostrzega coraz to więcej ukrywanej dotąd prawdy, ale i zmianę w nich samych
Cykl Ujawnienia nie dotyczył tylko tego, co zewnętrzne i od dawna ukryte, lecz w pierwszej kolejności ukazywał w pełnym świetle to, co ukryte było głęboko w nas samych. Ujawnienie każdy powinien był zacząć od samego siebie, poprzez podróż do własnego wnętrza. To tam znajdował się klucz otwierający drogi, jakie rozpościerają się przed nami. Procesy te ruszyły tak szybko, że wiele osób poczuło zagubienie i ciężar nadchodzących zmian. Do tego wszystkiego doszła aktywacja mocy istoty ludzkiej, poprzez przebudzenie darów, z jaką zesłała ją na tę planetę jej dusza.
Gdy człowiek ma czas, by zaadaptować się do nowych umiejętności, wszystko przebiega wolniej, i zdaje się być łatwiejsze, bowiem przychodzi etapami. Każdy etap to część drogi, w której oswajamy się z tym co nowe, robiąc miejsce na więcej. Jednak, gdy procesy drastycznie przyspieszają, nowe umiejętności spadają na nas jak grom z jasnego nieba, nie bacząc czy jesteśmy na nie gotowi, czy też nie. Przestrzeń nie zatrzyma swoich procesów tylko dlatego, że my sami nie nadążamy z jej prowadzeniem. To już nie jest czas na postoje i odpoczynki. Coraz mocniej pragnąc zmiany, sami stajemy się jej wektorem. Potencjałem są nasze aktywujące się dary, nadprzyrodzone umiejętności, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. Nagle zaczynamy widzieć to, co wykracza poza granicę wymiaru w którym żyjemy, zaczynamy czuć więcej, walcząc każdego dnia z coraz bardziej osaczającą nas energią innych ludzi. Czujemy ich ból, emocje, chodzimy jednocześnie w butach wielu, a przecież dotąd ledwo co dźwigaliśmy na swoich barkach własne emocje. Dusza wyrzuca nas w wyższe przestrzenie, a my nie potrafimy, lub, co gorsza, czując się w nich jak w domu, nie chcemy wracać… Zaczynamy słyszeć myśli innych, głosy… Z początku wydaje nam się, że zwariowaliśmy. To droga przebudzenia każdego z nas. Ci, którzy obudzili się jako pierwsi, mieli czas, który dziś jest w deficycie. Ten luksus się skończył.
Przebudzenie mocy dotyczy każdej istoty, której dusza wybrała linie czasu czwartego wymiaru i linie czasu wzniesienia. Spoglądając na potencjały linii czasu widać wyraźnie, że zdecydowanie największa część procesu aktywacji darów istoty ludzkiej rozegra się w latach 2024 – 2026. Nie przez przypadek łączy się to z wysoką aktywacją słoneczną, zwaną maximum słonecznym. Z moich obserwacji wynika, że najpierw aktywuje się u ludzi dar jasnoczucia, pozwalający na głębsze odczuwanie energii w ich przestrzeni. Kolejnymi będzie radiestezja i telepatia, co łączy się mocno z odbudową połączenia ze swoją duszą. To ją usłyszymy jako pierwszą, niezależnie od tego, w jakim języku zdecyduje się z nami rozmawiać. Znamy go. To jak z jazdą na rowerze, trzeba sobie po prostu przypomnieć. Kolejnymi darami będzie jasnowiedzenie, dzięki któremu kłamstwo przestanie być w mocy, bowiem w naszych sercach zamieszka jedynie prawda. Sensytywność i empatia będą wzrastały wprost proporcjonalnie do ilości pojawiających się w przestrzeni zmian. Potem przyjdzie widzenie, i rozszerzeniu ulegnie nasze spektrum postrzegania wielowymiarowego. Zadziwi nas wielkość świata w jakim żyjemy i bogactwo gatunków, które ukryły się przed złem, które wypełniało dotąd ludzkie serca. Na koniec wiry energii wypełnią ciepłem dłonie uzdrowicieli, których zadaniem będzie uleczenie tych, którzy zdecydowali się iść w kierunku zmiany.