Aktualny system kształcenia w zasadzie nie informuje o tym, że w realnej rzeczywistości poza Kosmosem może istnieć coś jeszcze…
Badania naukowe wprawdzie ujawniły istnienie rzeczywistości niejawnej (ukrytej przed naszymi zmysłami i techniką kontrolno-pomiarową), ale tą niedostępną percepcji część Uniwersum przez długi czas uwzględniano w matematycznych modelach w sposób zawoalowany.
Początkowo wykorzystywano w tym celu enigmatyczne pojęcie wszechobecnego eteru, a następnie fizycznej próżni, którą postrzegano jako obszar cząstek wirtualnych powstałych w wyniku jej kwantowych fluktuacji (chwilowych zmian stanu energetycznego próżni). Cząstki te, wchodząc w interakcje z obiektami czasoprzestrzeni, stabilizowały stan materii, a tym samym również obserwowaną rzeczywistość.
Nauka od dawna była w pełni świadoma istnienia ukrytych sfer Wszechświata, ale nie znając istoty związku, który łączył je z czasoprzestrzenią, nie była w stanie sięgnąć do tych ukrytych zasobów. Niemniej jednak od tysiącleci niektórym ludziom udawało się nawiązywać kontakt info-energetyczny z niejawną częścią rzeczywistości, o czym świadczą doskonale znane ideogramy jak taoistyczny symbol Yin-Yang, judaistyczna Merkaba czy hinduistyczny wir kundalini, postrzegany w postaci podnoszącego się, zwiniętego w krąg węża.