Coś, co przez wiele lat uchodziło za teorię spisku czy brednie paranoika, właśnie stało się prawdą. Jest to Echelon – globalna sieć wywiadu elektronicznego, który powstał przy udziale Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii
Szok i niedowierzanie
W 2013 r. 29-letni Edward Snowden zaszokował świat, gdyż po zerwaniu współpracy z amerykańskim wywiadem ujawnił, że rząd Stanów Zjednoczonych potajemnie szukał sposobów pozwalających bez przeszkód podsłuchiwać i nagrywać każdą rozmowę telefoniczną, przechwytywać sms‑y i e‑maile (program PRISM) na niespotykaną w historii ludzkości skalę. Poszukiwany przez władze USA pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych i szpiegostwa, Snowden otrzymał azyl tymczasowy w Rosji, a w październiku 2020 r. prawo stałego pobytu. Nośnikiem informacji Snowdena jest jego książka Permanent Record (Pamięć nieulotna, 2019). Ale kto wówczas miał głowę na to, aby zajmować się problemem totalnej inwigilacji i nasłuchu, skoro zaczęła szaleć straszna pandemia SARS-CoV‑2, obudowana pierwszorzędnym pijarem.
Snowden potwierdził i udokumentował to, co media i fora internetowe sygnalizowały od jakiegoś czasu, np. w maju 1976 r. na łamach Seven Days brytyjski dziennikarz Duncan Campbell opublikował artykuł Podsłuchiwacze, pierwszy w historii prasy materiał na temat programu gigantycznej inwigilacji (www.niebezpiecznik.pl).
Z kolei, pragnący zachować anonimowość czytelnik _ JS / SŁK _ na stronie https://tech.wp.pl pisze: Cały problem polega na tym, że system nie jest przeznaczony do inwigilowania i podsłuchiwania jedynie grup przestępczych, czy też osób w jakikolwiek sposób podejrzanych o złe intencje i zamiary. To system globalny, który zbiera informacje o Janie Kowalskim i Andrzeju Nowaku, tak samo jako o Johnie Smith czy Hansie Schmidt.
Bardzo wścibski, bardzo dokładny Echelon
Artykuł Adama White’a How a Secret Spy Pact Helped Win the Cold War (Jak tajny pakt szpiegowski pomógł wygrać zimną wojnę), zamieszczony w magazynie Time z 2010 r., zapewne skonfunduje niedowiarków mających wątpliwości odnośnie skuteczności wielkiego ucha i pewnych, że wszystkich i wszystkiego nie da się podsłuchać. Otóż Brytyjskie Archiwa Narodowe (The National Archives) opublikowało wybór ponad 3000 raportów wywiadowczych z Government Communications Headquarters (GCHQ) – brytyjskiego odpowiednika amerykańskiej National Security Agency (NSA) – zebranych w latach 1946 ‑1949 z obszaru Związku Radzieckiego. To, co ujrzało światło dzienne, zszokowało nie tyle liczbą, ile drobiazgowością. Echelon przechwycił i zachował wiadomości przesyłane nie tylko między ważnymi osobami w ZSRR, ale też zwykłymi ludźmi ze wszystkich grup społecznych!
GCHQ przechwytywała takie szczegóły, jak niedostatki transportu publicznego, cięcia dotacji budżetowych i emerytur oraz zniesienie bezpłatnych usług komunalnych. To wszystko w czasach gdy technologia, w porównaniu ze współczesną, była na etapie neolitu techniki szpiegowskiej! Tak potężny zasób informacji pozwolił, bez pośrednictwa agentury i jej fizycznej obecności w komunistycznej Rosji, zapoznać się dokładnie z obrazem kraju zmagającego się ze stalinowską biurokracją i cierpiącego z powodu utraty ponad 26 milionów obywateli we wciąż najdroższej wojnie, jaką kiedykolwiek stoczono. Adam White cytuje prof. Keitha Jeffery’ego, autora książki o historii brytyjskich tajnych służb (MI6): Drobny druk tworzy rodzaj pointylistycznego obrazu, pojedynczych ludzkich historii, które składają się na całość. Czy trzeba więcej dowodów na to, jaką moc kryje w sobie system podsłuchu zbudowany w ramach Projektu Echelon?