Dwuznaczne miasto nad Wełtawą nie gra w otwarte karty. […]
Wciska się milczkiem w duszę mocą czarów i tajemnic,
do których ono jedynie posiada klucz.
Praga nie puszcza nikogo z tych, których pochwyciła…
Angelo Maria Ripellino Praga magiczna
Miłość od pierwszego wejrzenia
Jest wiele pięknych, starych miast, ale chyba żadne nie tak pełne magii i szczególnego ducha jak Praga. Staje się miłością od pierwszego wejrzenia, i pozostaje w sercach tych, którzy ją odwiedzili. Przyciąga niezwykłą atmosferą, zmusza do powrotów, coraz głębszych eksploracji. Do dziś unosi się nad Teatrem Stanowym duch Wolfganga Amadeusa Mozarta, który tutaj dyrygował światową premierą Don Giovanniego. Do dziś Johannes Kepler i Tycho Brahe spoglądają z ulicy Karlovej w niebo i rozwiązują jego zagadki. Wciąż jeszcze brzmią brawa, które zebrali wykładający w Pradze Albert Einstein i Rudolf Steiner, a zamyślony Franz Kafka co noc wraca kamiennym, gotyckim Mostem Karola do domu na Starym Mieście. Na przestrzeni wieków przez Pragę przetoczyły się zastępy wybitnych osobistości, które odcisnęły swój ślad i współtworzyły ducha miasta nad Wełtawą, jego niepowtarzalny genius loci. I często mam wrażenie, że nigdy Pragi nie opuściły, nadal tu są i snują swoje opowieści. Musi być powód, dla którego ciągnęli tutaj nie tylko oni, ale i rzesze zwyczajnych ludzi, którzy – jak ja – nie wyobrażają sobie życia bez Pragi. Co za tym stoi?
Magiczna moc
Pragę budowano ze szczególnym zamysłem. Od wieków było wiadomo, że w ślad za sztuką trzeba jechać do Paryża, a za hermetyką – do Pragi. Od średniowiecza po współczesność zastępy adeptów szkół misteryjnych, myślicieli, alchemików, świadomych budowniczych zostawiały ślad swojej działalności właśnie w Pradze. Architektura tego miasta nie jest wynikiem mechanicznego rozrostu aglomeracji, ale celowych, świadomych decyzji, aby stworzyć harmonijną przestrzeń, w której człowiek ma optymalne warunki zarówno do praktycznego życia, jak i do duchowego rozwoju. Właśnie ten duchowy wymiar Pragi sprawia, że co bardziej wrażliwi na energie ludzie czują się tutaj dobrze, odbierają głęboki rezonans z sercem, swoim wyższym Ja. Świadome osadzenie miasta w krajobrazie kraju, kształt Pragi, bramy, a także umiejscowienie świątyń i zamku mają ukryte znaczenie. Miejskie mury nie stanowiły li tylko praktycznej ochrony miasta, ale były wyrazem jedności i współpracy obywateli, miały swoją magiczną moc, podobnie jak magiczny krąg kreślony przez maga przed rozpoczęciem rytuałów. Praga będąc symbolem duchowych nauk jej założycieli, reprezentuje specjalną jakość, która odzwierciedla się w życiu jej mieszkańców.
Poczucie świętości
Nie jest przypadkiem, że praska architektura romańska, gotycka, renesansowa, barokowa i secesyjna wywołuje w nas szczególne poczucie świętości. Jakbyśmy byli w dwóch wymiarach jednocześnie: tym ziemskim – pospiesznym, praktycznym, oraz tym eterycznym, duchowym. Na warstwę historyczną nakłada się warstwa duchowa. Współcześnie można odnieść wrażenie, że architektura stopniowo traci swoje pierwotne przesłanie, by wzmagać poczucie piękna, inspirować, uwznioślać. Na szczęście, w Pradze zachowała się ogromna część jej pierwotnych budowli, które do dzisiaj emanują specjalną energią. Pomimo stałej rozbudowy współczesnego miasta, nadal można tutaj nawibrować się świętą geometrią, magicznymi symbolami, przesłaniem mistyków, alchemików i filozofów.
Duchowe centrum
Praga stanowiła duchowe centrum średniowiecznej Europy. Kiedy w XIV w. król czeski i zarazem cesarz Karol IV rozbudowuje miasto, czyni to ze świadomym zamiarem uczynienia z niego Nowej Jerozolimy. Głęboko rozumiał rolę Pragi jako ośrodka nauki i duchowości, z ogromną starannością wyznaczał miejsca, wielokrotnie zgodnie z przepowiedniami z Biblii, gdzie mają powstać świątynie, klasztory oraz inne obiekty, konsultował je z astronomami, tworząc specjalny klosz ochronny nad miastem. Zatrudniał najwybitniejszych budowniczych swojej epoki, i na zawsze nadał Pradze gotycki charakter, wraz z całym przesłaniem stojącym za tym stylem. Respektowanie zasady złotej proporcji użyte przy budowie praskiej katedry św.Wita, kościoła tyńskiego czy mostu Karola wywołuje do dzisiaj przejmujące wrażenie ponadczasowego piękna. Strzelistość budowli przypomina o dążeniu ku górze, rozwoju, zaś regularne i nieprzypadkowe rozmieszczenie świątyń na planie miasta tworzy równoramienny krzyż na mapie Pragi (miasto ma dwa takie krzyże, wczesno- i późnogotycki).
Przekraczanie granicy światów
Praga po czesku znaczy próg. Można to rozumieć jako miejsce przekraczania granicy między dwoma światami: materialnego i duchowego, widzialnego i niewidzialnego, znanego i nieznanego. Przejście, to także inicjacja – własnej ścieżki życiowej, duchowego posłania, ewolucji od nieświadomości do wyższego zrozumienia Wszechświata, od nieświadomego życia sterowanego popędami i strachami do szlachetnego stanu umysłu, wyższego dobra i połączenia z Absolutem, co było główną motywacją pracy alchemików.
I właśnie inicjacja, ta formalna – kiedy ktoś wstępował do szkoły misteryjnej, i ta intymna – z wewnętrznej decyzji danego człowieka, aby kroczyć ścieżką duchowego rozwoju, ma swój namacalny wyraz w Pradze. Zachowała się i nadal jest dostępna droga inicjacyjna dawnych szkół i stowarzyszeń, która może stać się pielgrzymką do własnego wnętrza oraz najważniejszych wartości skrywanych głęboko w naszej duszy. Jest to tak zwana Trasa Królewska – nazwę tę można kojarzyć z dawnymi orszakami koronacyjnymi, które tędy wiodły, ale także ze Sztuką Królewską, ars regia, jak nazywano alchemię. Wiedzie przez historyczne centrum Pragi, stopniowo się wznosi w kierunku wzgórza zamkowego, podobnie jak wzrasta w nas duch i świadomość. Na trasie tej spotykamy rozmaite symbole przypominające hermetyczną zasadę jak na górze, tak na dole, harmonijnie splatając makrokosmos (Wszechświat) z mikrokosmosem (człowiek). Dawny szlak inicjacyjny jest symbolicznie podzielony na etapy odpowiadające fazom opus magnum, Wielkiego Dzieła alchemików: nigredo, albedo, rubedo. Nad pielgrzymami czuwają święci i patroni, anioły udzielają ochrony, symbole na fasadach nakłaniają do refleksji i przypominają mądrości dawnych myślicieli. Jest to nie tylko droga wiodąca pięknym, historycznym miastem, urokliwymi uliczkami i głównymi zabytkami Pragi, ale także symboliczna miniatura ludzkiego życia, ewolucji rozwoju myśli i ducha. Stanowi wspaniałą okazję powrotu do czucia, przypomnienia sobie własnych wartości, odnowienia kontaktu z własną duchowością.
Złoty, alchemiczny charakter
Epoka renesansu to także szczególny okres rozwoju Pragi. W XVI w., po raz drugi, staje się formalnie stolicą cesarstwa za sprawą cesarza Rudolfa II Habsburga. Słynął on ze skłonności do alchemii i chętnie wspierał tych, którzy rokowali nadzieje na tej ścieżce. Właśnie wtedy Praga zyskała swój złoty, alchemiczny charakter, który widzimy do dzisiaj. Będąc miejscem przyjaznym praktykowaniu magii, alchemii i innych (niekiedy tajnych) nauk, przyciągała wiele barwnych i inspirujących postaci. Zostały po nich nie tylko złote nazwy obiektów, ale także księgi, legendy i laboratoria alchemiczne. Wtedy właśnie w Pradze pomieszkiwali m.in. John Dee, Edward Kelley, Michał Sędziwój, czy Giuseppe Arcimboldo. W tym czasie w mieście również rozwija się żydowska mistyka, kabała, której najważniejszym przedstawicielem był uczony i rabin Jehuda Löwe von Becalel (który zresztą przybył do Pragi z Poznania, w którym był głównym rabinem miasta).
Późniejsze epoki przyniosły kolejne nurty myślowe i duchowe. Znajdziemy ślady różokrzyżowców, wolnomularzy, teozofów. Ich kontynuatorzy są obecni w Pradze do dziś.
Praga ma także inne nazwy: Mater urbium – Matka Miast, Pragą o stu wieżach, Caput regni – Głowa Królestwa. Przywołują one różne znaczenia, jakie miasto miało dla poszczególnych kronikarzy i budowniczych. Położona na siedmiu wzgórzach oferuje nie tylko zapierające dech w piersiach widoki, ale także zmienne perspektywy: na miejsce człowieka na Ziemi, na rolę miasta, na sens ludzkiej egzystencji. Co chwila zmienia się krajobraz, wystarczy parę kroków by, patrząc w tę samą stronę, zobaczyć coś nowego, gdzie niskie spotyka się z wysokim, stare z nowym, czerń ze złotem. To także metafora stopniowego otwierania się na nowe wymiary, znaczenia, na gotowość przyjęcia nowych spojrzeń na znane rzeczy. Praga to miasto nieoczywiste, wielopoziomowe, które cierpliwemu, uważnemu przechodniowi oferuje mnogość wrażeń i treści.
Energetyczna siatka Pragi
Wymogi współczesnej metropolii oraz pewne odejście od duchowego aspektu miasta sprawiły, że nowsze dzielnice nie zawsze były budowane z takim wyczuciem, jak stare. Jednakże, w Pradze nadal działają stowarzyszenia formalne lub oddolne, które starają się dbać o uwznioślającą energię stolicy Czech. W wielu strategicznych miejscach, zarówno w starych częściach miasta, jak i w nowszych, oddalonych od centrum, w starannie wybranych lokalizacjach znajdziemy menhiry, kamienie świadomie postawione ludzką ręką. Ich zadaniem jest harmonizowanie przestrzeni, neutralizowanie dysharmonijnych wpływów naszej współczesnej działalności, przywoływanie dawnych bóstw i patronów miejsc. Wzmacniają one energetyczną siatkę Pragi, a mieszkańcy i odwiedzający mogą zaczerpnąć uzdrawiającej lub harmonizującej energii.
Tygiel duchowych tradycji
Praga to fascynujący tygiel narodowości, języków, stylów architektonicznych, tradycji duchowych. Wpływy chrześcijańskie i żydowskie przeplatają się z pogańską słowiańszczyzną, echami starożytnego Egiptu, Grecji czy Rzymu. Miasto o ponad 1200-letniej tradycji, doświadczyło niebywałych wzlotów, wzrostów, jak i ciemnych dni stłumienia i wycofania. Nie sposób go określić jednym zdaniem, nie można też poznać przy jednej wizycie. Zgłębianie losów i tradycji Pragi to podróż w głąb króliczej nory, gdzie czekają nas zaskakujące obrazy, wizje, wieloznaczeniowość – istny kalejdoskop, który oferuje coraz to inne kształty, znaczenia, emocje. Magnetycznie przyciąga magią, nieoczywistością i nie pozwala o sobie zapomnieć. Jest żywym tworem, który zmusza do wybudowania relacji, nie pozostawia obojętnym. Porusza w nas tę specjalną strunę, która sprawia, że czujemy się żywi, że przynależymy do wielkiego kontinuum Historii. Prezentując swoje piękno przypomina o pięknie w nas.
Kiedy spacerując po kamiennych, mozaikowych chodnikach Pragi widzę odbijające się w nich światło gazowych latarni oraz demoniczne cienie rzucane przez zastępy świętych i maszkaronów obserwujących mnie z gzymsów i fasad, gdy zaczerpnę powietrza i zamknę oczy, czuję wdzięczność, że tyle piękna jest moim udziałem. Praga dzieli się swoją magią.
Bibliografia:
Ripellino A.M., Praga magiczna, Warszawa, 1997
Vurm B., Město velké bohyně, Praha 2006