Niezwykłe zbiegi okoliczności
Czyli trzy spojrzenia w publikacjach różnych osób na słynną Niebiańską przepowiednię, czy też Niebiańskie proroctwo (gdyż i takim tytułem operowały jej polskie wydania) Jamesa Redfielda. W tym numerze prezentujemy pierwsze z nich, którego autor z jednej strony kładzie nacisk na tytułowe niezwykłe zbiegi okoliczności przyśpieszające rozwój duchowy człowieka, z drugiej zaś stara się przekazać syntezę tego, co Redfield zawarł w swojej nieomal kultowej książce, która obecnie, na przełomie Ery Ryb i Wodnika wydaje się szczególnie zyskiwać na znaczeniu. Jak odnaleźć zagubioną prawdę?
Wylatowo: polski Avalon?
Z perspektywy ponad dwóch lat, jakie upłynęły od momentu pojawienia się na tamtejszych polach pierwszych kręgów i piktogramów – które latem tego roku powstały trzeci raz z rzędu – w pełni uprawniona wydaje się teza, że mamy do czynienia z najważniejszym współcześnie polskim wydarzeniem w obszarze nieznanego; fenomenem, który poprzez swoją cykliczną powtarzalność i spektakularność stworzył unikalną szansę jego rejestracji i dogłębnego zbadania. Bezprecedensowe zdjęcia świetlnych kul oraz innych powietrznych obiektów, ich pożegnalny taniec 28 lipca nad wylatowskimi polami i oklaski badaczy, którzy mieli okazję obejrzeć na własne oczy niezwykłe widowisko, przypuszczalnie adresowane właśnie do nich. To wszystko zdarzyło się naprawdę.
Fałszerstwo Wielkiej Piramidy
Od różnorakich hipotez dotyczących okoliczności powstania Piramidy Cheopsa wraz z dwiema innymi, a także Sfinksa, może zakręcić się w głowie. Po tych, które już prezentowaliśmy, głos zabiera jeden z najbardziej znanych na świecie autorów książek penetrujących zagadki zamierzchłej przeszłości, Zacharia Sitchin. Twierdzi on, że Sfinks i piramidy w Gizie są ściśle powiązane z sytuacją, jaka nastąpiła na Ziemi po Wielkim Potopie i z budowlami wznoszonymi przez tych, którzy zstąpili z nieba, a których nazywano Anunnaki, o czym mówią starosumeryjskie przekazy. Dwie sztuczne góry, jakie powstały w Gizie, miały, zdaniem Sitchina, stanowić punkty orientacyjne dla pasa lądowań i startów w zastępczym porcie pojazdów kosmicznych na Synaju, a egiptolodzy dali się zapędzić w ślepy róg wskutek bezprecedensowego fałszerstwa, którego dopuścił się w XIX wieku pułkownik Howard Vyse, poszukiwacz i awanturnik w jednej osobie.
Fałszywy alarm
Przeprowadziliśmy dziennikarskie śledztwo w sprawie pewnego uporczywie powtarzającego się doniesienia, które od dawna pojawia się na internetowych stronach (i nie tylko tam) i jest związane z rzekomym zagrożeniem Ziemi ze strony hipotetycznej dziesiątej planety. Chodzi o osławioną książkę Marka Hazlewooda Blinsided, Planet X Passes in 2003, której autor obwieszcza (powołując się na ukrywane jakoby przed opinią publiczną ustalenia badaczy i naukowców) o spodziewanym zderzeniu dziesiątej planety z Ziemią w 2003 roku. Niestety na tę gigantyczną bzdurę, u której źródeł leży kasa i nic ponadto, wiele osób daje się nabrać. Tymczasem niezależnie od tego, czy dziesiąta planeta istnieje (wiele zdaje się wskazywać, że może tak być) na razie nie grozi nam z jej strony żadne niebezpieczeństwo, a histeria rozpętana przez Hazlewooda i jego popleczników, to – jak udowadnia współpracujący z redakcją NŚ astronom, dr Kazimierz Borkowski – jedynie wyrafinowany chwyt reklamowy żerujący na ludzkiej naiwności i lęku.
Wymiarowe okno na Kosmos w Księżycowej Dolinie
Wracamy do sprawy kosmicznego miasta Erks, o którym pisaliśmy po raz pierwszy w nr 5 NŚ z 1997 r. Udało nam się dotrzeć do jednego z najlepiej poinformowanych ludzi na ten temat, Argentyńczyka włoskiego pochodzenia, Alfreda di Prinzio, który opowiada o swoich kontaktach ze świetlistymi braćmi z Erks, która w jego relacji, stanowi jedno z kilku światowych centrów mocy. Po raz pierwszy w polskiej prasie drukujemy liczne zdjęcia niezwykłych manifestacji świetlnych, jakie systematycznie widuje się nad górskimi szczytami Uritorco w Argentynie. Niektóre przybierają postać gołębicy ze światła, a w rejonie tym setki świadków bardzo często obserwują przeloty NOL‑i
Ponadto:
- Utajnione odkrycie – o dalszych losach Nicoli Tesli i jego zdumiewających doświadczeń oraz eksperymentów (są ciekawe zdjęcia)
- Szmilichowski o przyczynach zdenerwowania scientologów i ich kościoła
- Bliskie spotkania
- W Poczcie healerów polskich Eugeniusz Wiśniewski z Poznania i jego hipoteza, że to żyły (wodne) karmią nowotwory
- Hiper-migrena, czyli zespół Hortona w zwierzeniach pacjenta, któremu dzięki stosowaniu naturalnych metod terapii udało się pokonać tę uciążliwą chorobę
- Gong: broń pokoju
- Weres radzi, jak nie być spod znaku zwodnika
- Horoskop na powitanie jesieni