Spis tre­ści:

Zdenko Domančić przyjeżdża do Polski

Jest jed­nym z naj­sku­tecz­niej­szych, a jed­no­cze­śnie naj­le­piej prze­ba­da­nych przez naukow­ców bio­ener­go­te­ra­peu­tów na świe­cie. Pod­czas doświad­czeń i eks­pe­ry­men­tów z jego udzia­łem prze­pro­wa­dzo­nych przed sze­ściu laty w Insty­tu­cie Onko­lo­gii w Lubla­nie wyizo­lo­wa­ne zło­śli­we komór­ki rako­we pod wpły­wem eks­tra­sen­sa ze Sło­we­nii eks­plo­do­wa­ły i roz­pa­da­ły się, pod­czas gdy innych, zdro­wych, bio­ener­gia nawet nie tknę­ła. Nato­miast pod­da­ni oddzia­ły­wa­niu Doma­nči­ća w peł­ni kon­tro­lo­wa­nych warun­kach cho­rzy z cięż­ki­mi gan­gre­na­mi zdro­wie­li na oczach osłu­pia­łych leka­rzy i naukow­ców, a tak­że tele­wi­zyj­nych kamer. O tera­pii nazy­wa­nej Meto­dą Doma­nči­ća napi­sał książ­kę pro­fe­sor medy­cy­ny z Lubla­ny Rado­van Starc (spe­cjal­ność: inter­ni­sta i kar­dio­log), a pre­zy­dent i rząd Sło­we­nii w ofi­cjal­nych oświad­cze­niach wyra­ża­ją Zden­ko Doma­nči­ćo­wi swój podziw i uzna­nie za to, co robi dla cho­rych. On sam już za kil­ka tygo­dni popro­wa­dzi w Pol­sce autor­skie semi­na­rium. Spo­tka się też z pew­ną licz­bą cho­rych, my zaś zde­cy­do­wa­li­śmy się objąć to wyda­rze­nie patro­na­tem medialnym.

Technologie egipskich bogów

Bar­dzo cie­ka­wa i pod wie­lo­ma wzglę­da­mi odkryw­cza trzy­czę­ścio­wa publi­ka­cja, któ­rą zaczy­na­my w tym nume­rze. Eki­pa Insty­tu­tu Badań Kom­ple­men­tar­nych – Tajem­ni­ce Wie­ków utwo­rzo­ne­go przez dzien­ni­ka­rza Grze­go­rza Szy­mań­skie­go oraz zna­ną jasno­widz­kę i eks­tra­sen­skę Tama­rę Jer­ma­ko­wą w trak­cie wie­lo­krot­nych wypraw do Egip­tu tro­pa­mi tam­tej­szych sta­ro­żyt­nych budow­li i arte­fak­tów odna­la­zła wstrzą­sa­ją­ce dowo­dy świad­czą­ce o tym, że praw­dzi­wa histo­ria tego rejo­nu jest zupeł­nie inna, niż utrzy­mu­je nauka, a licz­ne, bar­dzo licz­ne obiek­ty, jakie podzi­wia­ją tury­ści, sta­no­wią efekt zasto­so­wa­nia przy ich wzno­sze­niu super­no­wo­cze­snych tech­nik, któ­re dziś oka­zu­ją się nie­do­stęp­ne. Śla­dy uży­cia nie­wia­ry­god­nie pre­cy­zyj­nych urzą­dzeń oraz maszyn, któ­re umoż­li­wi­ły ich powsta­nie, są widocz­ne gołym okiem – pod warun­kiem, że porzu­ci­my ruty­no­we sche­ma­ty myśle­nia oraz aka­de­mic­kie dogma­ty. Autor publi­ka­cji – po raz pierw­szy w pol­skich mediach – ujaw­nia szo­ku­ją­ce, solid­nie zdo­ku­men­to­wa­ne fak­ty, któ­re wspie­ra set­ka­mi uni­ka­to­wych zdjęć. Nie­mi świad­ko­wie i język kamie­ni, a w osta­tecz­nym roz­ra­chun­ku bez­pre­ce­den­so­wy kawał zaka­za­nej arche­olo­gii – i wie­le więcej.

Śladami księży radiestetów

Bar­dzo nie­mi­ła nie­spo­dzian­ka dla wąskiej gru­py przy­ko­ściel­nych orto­dok­sów zaja­dle zwal­cza­ją­cych radie­ste­zję z powo­du jej rze­ko­mych okul­ty­stycz­nych uwi­kłań, co – jak wie­lo­krot­nie pisa­li­śmy na tych łamach – sta­no­wi total­ną bzdu­rę. Nie­któ­rych księ­ży i zakon­ni­ków (m.in. z Ame­ry­ki Połu­dnio­wej) para­ją­cych się z suk­ce­sa­mi różdż­kar­stwem i waha­dlar­stwem już pre­zen­to­wa­li­śmy na naszych łamach. Nato­miast Leszek Mate­la przy­bli­ża syl­wet­ki kil­ku­na­stu kolej­nych duchow­nych – radie­ste­tów, w tym pol­skich – od pra­ła­ta Jana Pod­biel­skie­go poczy­na­jąc poprzez księ­dza Fran­cisz­ka Jana Twar­dow­skie­go, a na ks. Andrze­ju Barbec­kim, współ­pra­cow­ni­ku i przy­ja­cie­lu póź­niej­sze­go papie­ża Karo­la Woj­ty­ły koń­cząc, nie mówiąc o wspa­nia­łym księ­dzu arcy­bi­sku­pie pro­fe­so­rze Bole­sła­wie Pyla­ku. Wszy­scy oni dzię­ki swo­im umie­jęt­no­ściom sku­tecz­nie pomo­gli ludziom, a – w kon­fron­ta­cji z ich dorob­kiem i ducho­wo­ścią – tym, któ­rzy zwal­cza­ją radie­ste­zję z przy­czyn ide­olo­gicz­no-świa­to­po­glą­do­wych pozo­sta­je powie­dzieć: wstyd, wstyd, wstyd.

Ukryta przestrzeń

Jeden z czo­ło­wych na świe­cie bada­czy i znaw­ców sza­ma­ni­zmu ama­zoń­skie­go, dr Luis Edu­ar­do Luna w roz­mo­wie z Macie­jem Kuczyń­skim ujaw­nia fra­pu­ją­ce fak­ty, dzie­ląc się przy oka­zji waż­ny­mi reflek­sja­mi. Mia­łem doświad­cze­nia, w trak­cie któ­rych widzia­łem isto­ty nie­ko­niecz­nie w posta­ci antro­po­mor­ficz­nej, ale w jakiś spo­sób roz­po­zna­wa­łem, że tam są – mówi połu­dnio­wo­ame­ry­kań­ski nauko­wiec, któ­ry przy­zna­je rów­nież, że sza­mań­skie podró­że poza Ama­zo­nię do miast świa­ta zewnętrz­ne­go są dość czę­ste. Zda­niem dr. Luny dzię­ki pozna­niu tech­nik sza­mań­skich moż­na po wie­lo­kroć doświad­czać cze­goś cał­ko­wi­cie nie do pomy­śle­nia, wysta­wia­jąc na pró­bę wyobra­że­nie o tym, czym jest rzeczywistość.

Fenomen UFO w Torze i literaturze kabalistycznej

Inte­re­su­ją­cy dwu­czę­ścio­wy arty­kuł dr Mał­go­rza­ty Stę­pień, któ­ra udo­wad­nia, że auto­rzy świę­tych ksiąg w rodza­ju Tory, zapi­sów doty­czą­cych misty­ki pała­ców i słyn­nych dzieł kaba­li­stycz­nych dosko­na­le orien­to­wa­li się w budo­wie ludz­kich ciał sub­tel­nych oraz np. cza­kra­mów, wyko­rzy­stu­jąc tę wie­dzę do astral­nych podró­ży (OBE) i przy­wo­ły­wa­nia istot z innych wymia­rów. Co wię­cej – wyglą­da na to, że nie­któ­rzy z nich odby­wa­li loty kosmicz­ne w poza­ziem­skich pojaz­dach. Moż­na zary­zy­ko­wać tezę – pisze autor­ka – że mamy tu do czy­nie­nia ze swo­istą „lite­ra­tu­rą ufo­lo­gicz­ną” sprzed tysię­cy lat! Część pierw­sza w tym nume­rze, dokoń­cze­nie za miesiąc.

Ponadto:

• Kom­pro­mi­tu­ją­cy atak Gaze­ty Wybor­czej na jasno­wi­dza Krzysz­to­fa Jac­kow­skie­go ⇒ czy­taj artykuł
• Dziu­ry w Ziemi
• Kody pamię­ci zapi­sa­ne w cza­sie i prze­strze­ni – m.in. o tym, co łączy tzw. loso­we gene­ra­to­ry przy­pad­ku i histo­rycz­ne klą­twy (tak jest!)
• Zdję­cie z Aniołem
• W Okru­chach Wszech­świa­ta o tajem­ni­czym wra­ku w Kosmo­sie pocho­dzą­cym jesz­cze sprzed ery lotów poza Zie­mię, a w Poczcie heale­rów pol­skich tera­peut­ka ducho­wa Wan­da Wal­czyna z Warszawy
• Meta­bo­lic balan­ce® – die­ta skro­jo­na na miarę
• Home­opa­tia: meto­da w peł­ni legalna
• Co Pan na to, Panie Andrze­ju? – wybra­ne listy do Andrze­ja Szmi­li­chow­skie­go, sta­no­wią­ce kopal­nię wie­dzy na temat ludz­kiej ducho­wo­ści i zma­gań z rze­czy­wi­sto­ścią, w jakiej wszy­scy żyjemy
• Horo­skop na sierpień