Spis tre­ści:

Medycyna jutra

Wyemi­to­wa­ny nie­daw­no przez TVN24 rewe­la­cyj­ny film doku­men­tal­ny Gre­ga Bec­ke­ra The Living Matrix (tytuł pol­ski Nauka uzdra­wia­nia), któ­ry powstał w kopro­duk­cji aż czte­rech państw (USA, Niem­cy, Holan­dia i Gre­cja), jak sły­chać, wywo­łał zamie­sza­nie i wyraź­ne zde­ner­wo­wa­nie w orto­dok­syj­nych krę­gach nauko­wych kwe­stio­nu­ją­cych sens natu­ral­nych, w tym zwłasz­cza ener­ge­tycz­nych i ducho­wych aspek­tów lecze­nia cho­rób. Dzię­ki ujaw­nio­nym tam fak­tom, w tym tak­że wyni­kom naj­now­szych eks­pe­ry­men­tów oraz badań, wie­le, bar­dzo wie­le osób uświa­do­mi­ło sobie, że to, co nie­któ­rzy skłon­ni są uzna­wać za cud, jest w isto­cie czę­ścią rze­czy­wi­sto­ści, jaką nauka zaczy­na dopie­ro odkry­wać. Nie­któ­re prze­ka­za­ne w tym kapi­tal­nym doku­men­cie wypo­wie­dzi bada­czy i naukow­ców wręcz zwa­la­ją z nóg. Wyni­ka z nich bowiem jed­no­znacz­nie, że kon­tro­li nad naszy­mi orga­ni­zma­mi nie spra­wu­ją geny czy też che­mia, lecz odpo­wia­da za nią infor­ma­cja dostęp­na w polu ener­ge­tycz­nym cia­ła. Dzię­ki umie­jęt­ne­mu posłu­gi­wa­niu się nią moż­na wpły­wać na pro­ces uzdrawiania.

Podróż w odległą przeszłość

O den­dro­chro­no­lo­gii do nie­daw­na mało kto sły­szał. Cho­dzi o ana­li­zę prze­kro­jów drzew i ich przy­ro­stów, na pod­sta­wie któ­rej moż­na odtwo­rzyć waż­ne wyda­rze­nia w histo­rii, takie jak np. gwał­tow­ne zmia­ny kli­ma­tycz­ne w okre­ślo­nych rejo­nach świa­ta. Meto­da ta poma­ga rów­nież usta­lić, że w kon­kret­nym okre­sie doszło do erup­cji wul­ka­nu. Stwier­dzo­no m.in., że w latach cie­płych i wil­got­nych przy­ro­sty są zazwy­czaj sze­ro­kie, a suchych i zim­nych – wąskie. Pro­blem pole­ga na tym, by odczy­ta­ne daty powią­zać z fak­ta­mi histo­rycz­ny­mi. Nie­któ­re wyni­ka­ją­ce stąd wnio­ski oka­zu­ją się bez mała sensacyjne.

Tunguska katastrofa: ślad Nikoli Tesli?

Publi­ka­cja ujaw­nia­ją­ca bar­dzo cie­ka­we fak­ty, któ­re wycho­dzą na świa­tło dzien­ne w mia­rę upły­wu cza­su, jaki minął od wybu­chu w rejo­nie Pod­ka­mien­nej Tun­gu­ski przed 105 laty. Oka­zu­je się, że genial­ny wyna­laz­ca na krót­ko przed wspo­mnia­nym wyda­rze­niem zama­wiał w ame­ry­kań­skiej biblio­te­ce… mapy Sybe­rii. Po co?

Jeden ciepły kamień

Ostat­nia odsło­na ubie­gło­rocz­nej eks­pe­dy­cji eki­py Nie­zna­ne­go Świa­ta do fran­cu­skiej Bre­ta­nii i Nor­man­dii śla­dem tam­tej­szych zagad­ko­wych mega­li­tów sprzed kil­ku tysię­cy lat, o któ­rych twór­cach nicze­go – dokład­nie nicze­go – nie wie­my. Nim zna­leź­li­śmy się w Car­na­cu, któ­ry był głów­nym celem naszej podró­ży i gdzie prze­pro­wa­dzi­li­śmy serię spek­ta­ku­lar­nych eks­pe­ry­men­tów z udzia­łem czo­ło­we­go pol­skie­go eks­tra­sen­sa, Paw­ła Poło­nec­kie­go – na pół­wy­spie Coten­tin nie­da­le­ko Cher­bo­ur­ga uda­ło nam się natra­fić na bar­dzo mało zna­ną, ukry­tą wśród nad­mor­skich wzgórz kamien­ną for­ma­cję. W trak­cie jej bada­nia doszło do nie­ocze­ki­wa­ne­go wyda­rze­nia. Co sta­ło się w obrę­bie dolme­nu Pier­res Pouqu­elées? Repor­ter­ska rela­cja i zdjęcia.

Biologiczne UFO?

Foto­gra­ficz­na i fil­mo­wa doku­men­ta­cja takich prze­lo­tów rośnie z roku na rok. 1 stycz­nia 1995 roku w japoń­skiej miej­sco­wo­ści Ten­ri w pre­fek­tu­rze Nara wyko­na­no na nie­bie zdję­cia wiel­kie­go, podłuż­ne­go, wiją­ce­go się obiek­tu. W 1974 roku nad mia­stem Viborg w Danii sfo­to­gra­fo­wa­no gigan­tycz­ną lata­ją­cą medu­zę. W 1996 r. z pokła­du pro­mu Colum­bia, a w 2007 roku ze sta­cji ISS sfil­mo­wa­no ogrom­ne obiek­ty o roba­ko­wa­tych kształ­tach, któ­re z dużą pręd­ko­ścią prze­miesz­cza­ły się na gra­ni­cy ziem­skiej atmos­fe­ry. O co tu cho­dzi? Być może odpo­wie­dzi na to pyta­nie udzie­la hipo­te­za bry­tyj­skiej uczo­nej, dr Mag­gie Alde­rin-Pocock, któ­ra nie­daw­no przed­sta­wi­ła kon­cep­cję form życia odmien­nych od ziem­skie­go. Mogą one np. egzy­sto­wać na Tyta­nie – księ­ży­cu Satur­na posia­da­ją­cym meta­no­wą atmos­fe­rę, nie­wy­klu­czo­ne jed­nak, że w pew­nych oko­licz­no­ściach domnie­ma­ne lata­ją­ce orga­ni­zmy są w sta­nie rów­nież poja­wiać się w gór­nych war­stwach ziem­skiej atmos­fe­ry. Pasjo­nu­ją­ce roz­wa­ża­nia, zdu­mie­wa­ją­ce obser­wa­cje i spo­ro mate­ria­łu do przemyśleń.

Ponadto:

• Leszek Mate­la nadal o swo­jej podró­ży do Tybetu
• Cud cią­ży i naro­dzin ocza­mi naukow­ców i ezo­te­ry­ków – dokoń­cze­nie nie­zwy­kłej w swo­jej war­stwie poznaw­czej publi­ka­cji Mał­go­rza­ty Stępień
• Szmi­li­chow­ski o bra­ku wska­zó­wek i Achil­le­sie codziennym
• W Okru­chach Wszech­świa­ta: Dopó­ki Zie­mia krę­ci się, a w Poczcie heale­rów pol­skich war­szaw­ska tera­peut­ka manu­al­na i ducho­wa Lilia­na Śpiewak
• To była wal­ka – mało zna­ny archi­wal­ny wywiad z pio­nie­rem aku­punk­tu­ry w Pol­sce, prof. Zbi­gnie­wem Gar­nu­szew­skim udzie­lo­ny kil­ka lat przed jego śmier­cią. Roz­mów­ca dr. Janu­sza Koło­dziej­czy­ka opo­wia­da w nim m.in. o dro­dze przez mękę, jaką prze­szła w Pol­sce ta meto­da lecze­nia, któ­rej rów­nież dziś medy­cy­na aka­de­mic­ka nie rozpieszcza
• Horo­skop na lipiec, a Piotr Pio­trow­ski o horo­sko­pach na podróże