Tajemnice Ślęży: śledztwo paranormalne
Nazywana Świętą Górą i uważana za największe, obok Wawelu, miejsce mocy w Polsce, mimo kolejnego etapu badań naukowych nadal skrywa prawdę o swojej przeszłości. Ciągle niczego nie wiadomo o ludach zamieszkujących niegdyś jej okolice i pochodzeniu odnajdywanych w tym rejonie zagadkowych artefaktów. Co natomiast mówi na temat dziejów Ślęży archeologia paranormalna, o której pisaliśmy przed paru laty w kilkuodcinkowym cyklu? Prezentujemy rezultaty eksperymentu przeprowadzonego z udziałem znanej i zaprzyjaźnionej z redakcją NŚ ekstrasenski Tamary Jermakowej-Szymańskiej, która w swoich wizjach ujrzała zaskakujące obrazy oraz wydarzenia. Niektóre z nich wydają się już obecnie znajdować potwierdzenie, inne być może zostaną wyjaśnione w nieodległej przyszłości. Wielka Woda i pobudzające wyobraźnię rzeźby, nieznany metal i Kobieta z Rybą – znalezisko znikąd. Część pierwsza w tym numerze, dokończenie za miesiąc.
Przeklęty raj na atolu Palmyra
To niezamieszkałe, porośnięte bardzo gęstą roślinnością miejsce leży w połowie drogi pomiędzy Hawajami a amerykańskim Samoa. Nieziemsko piękny, uformowany przez koralowce wokół kaldery po wulkanie pierścień, nazywany przez niektórych wyspą, cieszy się wyjątkowo złą sławą związaną z manifestowaniem się tam mrocznych zjawisk i fenomenów, które stały się przyczyną śmierci wielu ludzi. I nie chodzi tylko o kumulację w pobliżu Palmyry katastrof morskich oraz lotniczych (w okresie wojny na atolu zainstalowano bazę wojskową), lecz także serię zdarzeń, których nie zdołano wyjaśnić do dziś. Ci, którzy tam okresowo przebywali, mówią o poczuciu nieuchwytnego zagrożenia, a o samej wyspie jak o czującej, myślącej i złośliwej. Pewien człowiek morza, który spędził na Palmyrze kilka tygodni, napisał: Tam jest coś złego. Miałem cały czas odczucie, że nie należę do tego świata (…). Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że ta wyspa mnie wręcz nie chce, a w miarę upływu dni przekonanie to narastało i zmusiło do jej opuszczenia. A inny powiedział: (Ona) wygląda na najbardziej nieprzyjazne ze wszystkich miejsc, jakie poznałem. Byłem na wielu atolach, ale Palmyra jest inna. Zagadkowe zaginięcia i incydenty, włącznie z najgłośniejszym z nich w postaci podwójnego morderstwa, które miało później swój niezwykły ciąg dalszy – a w tle urzekająca przyroda, jaką można podziwiać na towarzyszących tej publikacji zdjęciach.
Zatopiona prawda o przeszłości
Okazuje się, że gdy za pomocą programu Google Earth dokonujemy obserwacji dna oceanicznego i morskiego, mnożą się, jedno po drugim, pytania o rzeczywisty wiek geologiczny zatok, rzek i oceanów. Wynikające z tych analiz wnioski okazują się często różne od stanowiska akademickiej nauki. Uznani naukowcy – pisze autor – sami sobie zaprzeczają twierdząc, że jeszcze przed 19 tysiącami lat poziom wszechoceanów był niższy o 130 metrów, a jednocześnie utrzymując, że pewne lądy czy wyspy zostały zalane przed wieloma milionami lat. Mówi się np., że Zatoka Sueska ma 40 milionów lat, ale już po wschodniej stronie Półwyspu Arabskiego jej wiek szacowany jest na kilkanaście tysięcy lat (przy podobnych głębokościach). Skąd te rozbieżności i co działo się w przeszłości w tym oraz wielu innych rejonach globu?
Groźna, podstępna borelioza
W kontekście tej choroby mówi się już o epidemii. Lekarze często nie potrafią jej w porę zdiagnozować i nie za bardzo wiedzą, jak boreliozę leczyć. Testy diagnostyczne okazują się często zawodne, a pacjenci cierpią niewyobrażalne bóle i są narażeni na destrukcyjne oddziaływanie jednej z najtrudniejszych do zwalczenia bakterii, która z wolna dewastuje ich organizm. Nawet długotrwałe terapie antybiotykowe, podobnie jak stosowane równolegle kuracje naturalne (w tym kontekście najczęściej wymieniany jest czystek) bywają nieefektywne. Choroba spowodowana przez kleszcze atakuje wyjątkowo perfidnie, a bakterie boreliozy bronią się w przemyślany sposób, wykazując swoistą inteligencję. Artykułem prof. Stanisława K. Wiąckowskiego rozpoczynamy serię publikacji na ten temat, które będziemy drukowali niekoniecznie w kolejnych numerach, z myślą natomiast o tym, by spróbować znaleźć rozwiązanie dla problemu, z jakim medycyna najwyraźniej sobie nie radzi.
Przemysł farmaceutyczny a nowotwory
Dlaczego walka z rakiem jest nadal tak mało skuteczna? Jak to możliwe, że w sytuacji, gdy światowe koncerny farmaceutyczne zarabiają rocznie 500 miliardów euro, w tym na samym leczeniu nowotworów 200 miliardów, nie potrafią przeciwstawić się lawinowemu wzrostowi zachorowań na nowotwory? Nie potrafią, czy może nie chcą? Prezentujemy bulwersujący artykuł Piotra Orlińskiego (magistra farmacji skądinąd), oparty na wystąpieniu autora w trakcie ubiegłorocznej Konferencji ŚWIAT BEZ RAKA, o której pisaliśmy w sierpniowym wydaniu naszego miesięcznika, a której Nieznany Świat patronował medialnie
Ponadto:
- O ulubionym drzewie Madonny – gruszy, o której opowiada nieoceniony Piotr Bajko
- W Salonie ezoterycznym NŚ: w matni duchowej destrukcji, czyli o Fryderyku Nietzsche i jego życiowych oraz mentalnych zawirowaniach, które doprowadziły do osadzenia tego kontrowersyjnego filozofa w klinice psychiatrycznej
- Dzieci reinkarnacji w Europie – Piotr Cielebiaś o nastolatkach pamiętających swoje poprzednie wcielenia
- W Okruchach Wszechświata o potencjalnej Drugiej Ziemi, a w Poczcie healerów polskich wspaniała naturalna terapeutka z Poznania, Emilia Paluszkiewicz
- UFO nad Górą Kongo, a przy okazji także o pewnej niewygodnej notatce, która zniknęła z sieci po tym, gdy zasygnalizowano w niej fakt przemieszczania się nad Polską tajemniczych obiektów
- Horoskop na czerwiec