Spis tre­ści:

Badania wizji reinkarnacyjnych

Przy­po­mi­na­my sto­sun­ko­wo mało zna­ne bada­nia, jakie prze­pro­wa­dził w Sta­nach Zjed­no­czo­nych pro­fe­sor Fre­de­rick Lenz. Po prze­ana­li­zo­wa­niu rela­cji stu kil­ku­dzie­się­ciu osób, któ­re mia­ły wizje rein­kar­na­cyj­ne w spo­sób w peł­ni świa­do­my, zauwa­żył on towa­rzy­szą­ce tym sta­nom pew­ne waż­ne pra­wi­dło­wo­ści. Nie­ste­ty, pró­ba podzie­le­nia się przez wspo­mnia­ne oso­by swo­im prze­ży­ciem z rodzi­ną lub zna­jo­my­mi koń­czy­ła się zazwy­czaj ze stro­ny oto­cze­nia w naj­lep­szym przy­pad­ku nie­do­wie­rza­niem, a jesz­cze czę­ściej kpi­ną lub szy­der­stwem. – Reak­cja innych na moją opo­wieść była dla mnie rodza­jem szo­ku. Nie było waż­ne to, co mówią, lecz wyraz ich twa­rzy – rela­cjo­nu­je nauczy­ciel­ka w col­le­ge­’u. – Czu­łem się jak facet z fil­mu „Bli­skie spo­tka­nia trze­cie­go stop­nia”, któ­ry powie­dział swo­jej żonie o kon­tak­cie z kosmi­ta­mi, a ona zaczę­ła go trak­to­wać jak waria­ta – żali się elek­tro­nik z Dal­las. Jed­nym z naj­cie­kaw­szych aspek­tów badań prof. Len­za oka­za­ły się tzw. wizje spontaniczne.

Władca ognia

Pol­ski lekarz, Sta­ni­sław Szcze­pa­niak, któ­ry spę­dził wie­le lat na czar­nym lądzie, opi­su­je spo­tka­nie z postra­chem rode­zyj­skich wio­sek – czło­wie­kiem ema­nu­ją­cym z rąk pło­mie­nie. Ludzie, w kie­run­ku któ­rych Hara­mu­ra wysy­ła pro­mie­nie nie­bie­sko-fio­le­to­we­go świa­tło zaczy­na­li żyw­cem pło­nąć, a jaski­nia, gdzie miesz­kał, jesz­cze kil­ka dni po jego śmier­ci emi­to­wa­ła wyso­ką tem­pe­ra­tu­rę. Cie­płe były w niej nawet kamien­ne blo­ki. Dra­ma­tycz­ny epi­zod z trze­cie­go tomu książ­ki Upio­ry Afry­ki, któ­ra wkrót­ce tra­fi do rąk czy­tel­ni­ków. To wszyst­ko zda­rzy­ło się naprawdę.

Tropem skrzydlatego mnicha

Publi­ka­cja, któ­ra powsta­ła na nasze spe­cjal­ne zamó­wie­nie po nie­daw­nej wizy­cie sze­fów Nie­zna­ne­go Świa­ta w słyn­nym Czer­wo­nym Klasz­to­rze na Sło­wa­cji. Odna­le­zio­ne tam przez Anię Ostrzyc­ką i Mar­ka Rymusz­ko infor­ma­cje na temat legen­dar­ne­go bra­ta Cypria­na – lata­ją­ce­go mni­cha, leka­rza, natu­ra­li­sty i alche­mi­ka w jed­nej oso­bie – tak dale­ce ich zafra­po­wa­ły, że popro­si­li sło­wac­kie­go współ­pra­cow­ni­ka pisma dr Milo­ša Jesen­ský’e­go o przy­bli­że­nie Czy­tel­ni­kom tej nie­zwy­kłej posta­ci. A jest ona w rze­czy samej niezwyczajna.

Doświadczenia z komórkami, czyli muzyka ciała

Bar­dzo, ale to bar­dzo cie­ka­wa i odkryw­cza publi­ka­cja! Zna­ny fran­cu­ski muzyk Fabien Maman w pew­nym momen­cie porzu­cił for­te­pian na rzecz aku­punk­tu­ry, posta­na­wia­jąc wyko­rzy­stać swo­ją pro­fe­sjo­nal­ną wie­dzę dla dobra cho­rych. Efek­ty oka­za­ły się fan­ta­stycz­ne, przy czym Maman zamiast igła­mi posłu­gu­je się… kamer­to­na­mi. Oka­za­ło się, że okre­ślo­ne wibra­cje sto­so­wa­nych przez nie­go dźwię­ków powo­du­ją uchwyt­ne zmia­ny na pozio­mie komór­ko­wym (są zdję­cia!), zaś pew­ne urzą­dze­nia, czy może raczej nale­ża­ło­by powie­dzieć: narzę­dzia pra­cy Mama­na i jego uczniów, są nie­zwy­kle przy­dat­ne w opra­co­wa­nym przez nich ory­gi­nal­nym masa­żu ener­ge­tycz­nym, któ­ry obej­mu­je jed­no­cze­śnie cia­ło fizycz­ne, ete­rycz­ne, astral­ne i mentalne.

Syndrom chronicznego zmęczenia

Tej, coraz powszech­niej­szej dole­gli­wo­ści usi­ło­wa­no nadać już dzie­siąt­ki nazw, sta­wia­jąc w odnie­sie­niu do niej cał­ko­wi­cie chy­bio­ne dia­gno­zy. Mówio­no przy tej oka­zji o syn­dro­mie Zato­ki Per­skiej, tzw. gry­pie Tapa­nui i innych czyn­ni­kach, kon­cen­tru­ją­cych się na obja­wach cho­ro­by, nie zaś jej przy­czy­nach. Te zaś w coraz więk­szym stop­niu ujaw­nia­ją swo­je nie­po­ko­ją­ce obli­cze. Co ma wspól­ne­go z CFIDS – gdyż tak wła­śnie nazy­wa się ów syn­drom – flu­or w paście do zębów, doda­wa­ny do nie­któ­rych chło­dzą­cych napo­jów aspar­tam czy też glu­ta­mi­nian sodu, nazy­wa­ny wzmac­nia­czem sma­ku i wią­za­ny z syn­dro­mem chiń­skiej restau­ra­cji? Jaką rolę w tej mie­rze odgry­wa­ją oddzia­ły­wa­nia elek­tro­ma­gne­tycz­ne sprzę­żo­ne z indy­wi­du­al­ną wraż­li­wo­ścią czło­wie­ka? Pierw­sza część, być może dla nie­któ­rych nie­ła­twej, ale bar­dzo istot­nej publi­ka­cji któ­rej auto­ra­mi jest dwój­ka współ­pra­cu­ją­cych z Nie­zna­nym Świa­tem astro­fi­zy­ków z Nie­miec, Gra­ży­na Fosar i Franz Blu­dorf.

Ponadto:

• DZIESIĘĆ NA TYSIĄCLECIE – typu­je­my dzie­sięć, w naszym prze­ko­na­niu, naj­waż­niej­szych w świa­to­wej kine­ma­to­gra­fii fil­mów, jakie nakrę­co­no w ostat­nich kil­ku­dzie­się­ciu latach, a któ­re pene­tru­ją pro­ble­ma­ty­kę nie­zna­ne­go, w tym zwłasz­cza sfe­rę ezo­te­ry­ki, doznań poza­zmy­sło­wych oraz kon­tak­tów z inny­mi kul­tu­ra­mi kosmicznymi
• Nie­spo­dzian­ka – czy­li o tele­pa­tii w sta­li­now­skiej rzeczywistości
• Nadal o błę­dach i tric­kach foto­gra­ficz­nych, któ­re czę­sto w dobrej wie­rze, bra­ne są omył­ko­wo za efekt mani­fe­sta­cji zja­wisk paranormalnych
• Obser­wo­wa­ni – NOL wśród lodów Antarktyki
• Zaka­za­ny owoc z drze­wa wie­dzy – dal­szy ciąg książ­ki Krzysz­to­fa Pie­cho­ty Losy ludz­ko­ści w rękach bogów – i vice versa
• W Poczcie heale­rów pol­skich – pro­mień życia i zna­ny szcze­ciń­ski tera­peu­ta Edward Pie­trzyk
• Czar­na koro­na w Tybecie
• Szmi­li­chow­ski, Weres, Byk
• Horo­skop na luty