Świat, za którym tęsknimy – królestwo miłości i pokoju – pozostanie utopią dopóki nie odzyskamy naszej stwórczej mocy, mocy kreacji. Kiedy kobiety tracą moc, bezsilna staje się cała ludzkość
Prawie każdy z nas w jakimś momencie życia stawia sobie, w taki czy inny sposób, fundamentalne pytania dotyczące celu oraz sensu naszej egzystencji. Szukając odpowiedzi często odwołujemy się do religii i wszelkiego rodzaju ścieżek rozwoju duchowego lub do nurtu naukowego czy paranaukowego.
Jednak ani racjonalna, ortodoksyjna nauka gloryfikująca umysł, ani irracjonalne, lecz równie ortodoksyjne religie, nie dały satysfakcjonujących odpowiedzi. Otaczająca nas rzeczywistość, szczególnie w ujęciu globalnym, daleka jest od doskonałości, a ogrom cierpienia przerasta możliwość zobrazowania tego faktu.