Intrygują fizyków od dekad. Są spowite subtelną zasłoną tajemniczości: niegdyś powątpiewano w ich istnienie, dziś dyskutuje się o tym, co skrywają w swym wnętrzu (o ile tak można w ogóle powiedzieć)
Wiele razy w swoich artykułach poruszałem temat ogólnej teorii względności (OTW), zagadnień czasoprzestrzeni czy ewolucji gwiazd (patrz: NŚ 9/2021, 11/2021, 6/2022). I w tym artykule odniosę się do tych kwestii, ale nie będę wszystkiego przypominać – polecam sięgnąć do wymienionych odcinków Okruchów Wszechświata.
Osobliwość w fizyce
Prawie od początku istnienia kosmologii relatywistycznej pojęcie osobliwości było tematem sporów. Równania OTW Einsteina uparcie wskazywały na istnienie stanu osobliwego u początku obecnej fazy kosmicznej ewolucji, jednak z drugiej strony, fizycy bronią się przed przyjęciem takich sytuacji, w których stworzone przez nich prawa przestałyby obowiązywać. I stan osobliwy taką właśnie sytuacją jest.
Na początku lat 60. XX w. problem się zaognił: stało się jasne, że widmo osobliwości pojawia się nie tylko na początku Wszechświata, ale też na końcu ewolucji masywnych gwiazd. Jak pisał w monografii Wielkoskalowa Struktura Czasoprzestrzeni Stephen Hawking: Ekspansja Wszechświata jest pod wieloma względami podobna do kolapsu gwiazdy, z wyjątkiem tego, że w obu tych procesach czas jest odwrócony.
Czym są czarne dziury?
W OTW grawitacja jest skutkiem zakrzywienia czasoprzestrzeni przez masywne obiekty, takie jak gwiazdy. Planety krążą wokół gwiazdy w efekcie tego, że ich tor ruchu jest przez gwiazdę zakrzywiony wraz z przestrzenią. Gdyby gwiazda zniknęła, krzywizna lokalnej czasoprzestrzeni by się zniwelowała, a tor ruchu planety stałby się linią prostą. Wraz z rosnącą masą obiektu, rośnie też zakrzywienie czasoprzestrzeni, a jeśli dostatecznie ciężka gwiazda (dajmy na to 30 razy cięższa od Słońca) wypali swoje paliwo i będzie zapadać się pod swoim ciężarem, okaże się wtedy, że proces kolapsu przekroczy granicę zwaną sferą Schwarzschilda, za którą wszelki odwrót zostaje odcięty, nawet promienie świetlne wysyłane przez gwiazdę zostaną zawrócone ku jej powierzchni przez nadzwyczaj silne (i ciągle w miarę zapadania się wzrastające) pole grawitacyjne. Dla obserwatora pozostającego na zewnątrz sfery Schwarzschilda, wszystko to, co jest pod nią, staje się niewidzialne – stąd nazwa czarna dziura.
Inaczej rzecz ujmując, kurcząca się, masywna gwiazda gromadzi w relatywnie niewielkiej objętości na tyle dużą masę, że w pewnym momencie jej grawitacja sprawia, iż zapada się ona coraz bardziej gwałtownie, przyspieszając i potęgując proces. Istnieje jednak pewien moment, kiedy promień krzywizny czasoprzestrzeni sięga 10-33 cm a odpowiadająca mu gęstość materii to 1094 g/cm3 – to tak, jakbyśmy jeden centymetr podzielili przez liczbę 1 z 33 zerami, natomiast jeden gram pomnożyli przez liczbę 1 z 94 zerami i umieścili w objętości centymetra sześciennego. Po przekroczeniu tych wartości gwiazda zapada się dalej, w nieskończoność, i do dzisiaj nikt nie wie, co tak naprawdę dzieje się we wnętrzu czarnej dziury, gdzie jej objętość osiąga rozmiary punktu, a masa i grawitacja nieskończoność. Jest to osobliwość, w której znane prawa fizyki oraz OTW przestają funkcjonować na rzecz kwantowych efektów grawitacyjnych. Z kolei zaś, kwantowa teoria grawitacji nie została jak dotąd opracowana w sposób kompletny i poprawny, co stanowi wyzwanie i drogę współczesnej kosmologii i fizyki teoretycznej.