Sagittarius A* to supermasywna czarna dziura w centrum naszej galaktyki. Obiekty tego typu nie kojarzą się najsympatyczniej, a ten, który znajduje się w centrum naszego gwiezdnego domu, zgodnie z ustaleniami astronomów, powiększa swoje rozmiary
Z perspektywy rozwoju astronomii najciekawsze okazać mogą się prace nad kwantową grawitacją, konieczną w zrozumieniu zjawisk zachodzących w czarnej dziurze. Chodzi o stan tzw. osobliwości, w którym znane prawa Przyrody przestają obowiązywać, choć odkrycie nowej fizyki umożliwia łamanie dotychczasowych granic. Ukazał to scenariusz filmu sci-fi pt. Interstellar (2014), gdzie kosmiczne podróże zrealizowane zostały dzięki tunelowi czasoprzestrzennemu, którego wylot pojawił się w pobliżu Saturna.
Co dzieje się z materią wewnątrz takiego tunelu? I czy podróż nim trwała by chwilę, a może w ogóle bez udziału czasu? W jaki sposób i dokąd mógłby taki pomost prowadzić? Tego nikt nie wie. Może byłaby to przeprawa międzygwiezdna, międzygalaktyczna, a może po drugiej stronie ukazałby się całkiem inny wszechświat – zastanawiają się kosmolodzy.
Już Einstein przewidział, że tunel taki może powstać wskutek nieskończonego zakrzywienia czterowymiarowej przestrzeni i czasu przez zapadającą się masywną gwiazdę – czarną dziurę. Ale czy w rzeczywistości parametry tunelu mogą zależeć od warunków początkowych tworzącej go gwiazdy? I czy możliwe byłoby – jak pokazano to w filmie – sztuczne generowanie takich gwiezdnych wrót? Miesiąc temu wspomniałem o rentgenowskim układzie podwójnym Cygnus X‑1, który zawiera czarną dziurę o masie 15 Słońc i który położony jest w gwiazdozbiorze Łabędzia w odległości 6070 lat świetlnych od nas. Mamy więc względnie niedaleko niewielką czarną dziurę. Podobnych układów jest w Drodze Mlecznej więcej. Inaczej jednak rzecz wygląda, kiedy pomyślimy o czarnej dziurze wielkiej niczym miliony Słońc.
Sprawa Sagittariusa A*
Najliczniej reprezentowane w katalogach są masywne czarne dziury. Jak napisano w styczniu 2007 r. na stronie internetowej obserwatorium Chandra, należącego do NASA i kierowanego przez Centrum Astrofizyki Smithsona-Harvarda: (…) astronomowie wykorzystali należące do NASA Obserwatorium Rentgenowskie Chandra do odkrycia dowodów na potężny wybuch z gigantycznej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej.