To nie obrońcy homeopatii powinni aktualnie dowodzić jej skuteczności, lecz, chcąc obronić stawiane przez siebie tezy, krytycy w wiarygodny sposób muszą dowieść identyczności struktury przygotowanego środka leczniczego z rozpuszczalnikiem wyjściowym
Zauroczeni chemią zapominamy, że każdy atom i związek chemiczny wbrew naszemu wizualnemu postrzeganiu stanowi złożoną strukturę pól fizycznych. Patrząc z tego punktu widzenia na materię, jej najbardziej charakterystyczną cechą jest szczególne widmo pulsacji. Takie widma wysyłają zatem nie tylko substancje chemiczne, lecz również czynniki chorobotwórcze, co można wykorzystać do ich identyfikacji.
Pierwsze tego rodzaju prace opublikował Jacques Benveniste, a kolejne francuski wirusolog prof. dr Luc Montagnier (który za wyizolowanie i opisanie wirusa HIV otrzymał w 2008 roku Nagrodę Nobla). Wykazał on eksperymentalnie, że sekwencje wirusowego i bakteryjnego DNA emitują fale elektromagnetyczne o niskiej częstotliwości w wyniku stymulacji falami EM w ziemskim środowisku ((Są to drgania rezonansowe o częstotliwości ok. 10 Hz, występujące między kulą ziemską a jonosferą w wyniku wyładowań elektrycznych w atmosferze (rezonans Schumanna), stanowiąc naturalną stymulację żywego organizmu)).
Emisję fal EM przez DNA Montagnier tłumaczy unikalnymi właściwościami cząsteczek wody, które otaczają organelle komórkowe.
Oznacza to, że możliwa jest nie tylko kuracja lecznicza za pomocą drgań charakterystycznych dla leczniczej substancji, lecz również identyfikacja czynników chorobotwórczych za pomocą emitowanego przez nie widma EM.
Odkrycia te mają niebagatelne znaczenie, ponieważ przyczyniły się do rozwoju radioniki, czyli medycznej techniki diagnostycznej i leczniczej, wykorzystującej informację zakodowaną w falach widma elektromagnetycznego, których dane można wykorzystać nie tylko w bezpośrednim kontakcie chorego z aparatem leczniczym, ale również zdalnie z użyciem czynnika naprowadzającego (np. fotografii chorego) ze względu na obecność wokół nas wszechobecnego pola punktu zerowego umożliwiającego komunikację nielokalną ((Nielokalność – wzajemne powiązanie ze sobą odległych w przestrzeni układów fizycznych, które przy jakiejkolwiek zmianie w jednym z nich skutkuje natychmiast zmianą w drugim)) .
Poza wymienionymi już metodami strukturę wody bada się dziś także z wykorzystaniem elektronowego mikroskopu transmisyjnego (ang. Transmission Electron Microscope – TEM oraz krio-TEM). Wszystkie one pozwalają z powodzeniem wykazać śladową obecność substancji chemicznej w wodzie, której – w wyniku wielokrotnego rozcieńczania roztworu – już być w niej nie powinno.
Wyniki badań (z uwzględnieniem zgromadzonej wiedzy na temat właściwości materiałowych różnych układów ciekłych), które prowadzono przez wiele lat w instytucjach naukowych, przedstawił 28 listopada 2004 prof. dr Rustum Roy na Sympozjum Układów Żywych/Badań Materiałowych w Bostonie.
W swoim wystąpieniu wykazał on, że szczególne właściwości wody wynikają z faktu, że jej cząsteczki mogą zespalać się, formując różnorodne wzory.
Tworzą w ten sposób złożone struktury cząsteczkopodobne (klastry), które, powstając i rozpadając się, znajdują się w stabilnej termodynamicznie równowadze, kryjąc w sobie zakodowane informacje niczym w swoistych komórkach pamięci.