Zapewne mało kto wie, że „Nieznany Świat” narodził się pod znakiem kulturalnej, towarzyskiej i dyplomatycznej Wagi, dla której fundamentalna sprawa to godzenie przeciwieństw i unikanie ekstremów. Jednak stwierdzenie, że ulubiony przez Państwa miesięcznik jest spod Wagi brzmi – jak na standardy profesjonalnej astrologii – nazbyt lakoniczne. Przyjrzyjmy się więc tej kwestii nieco bliżej
Waga to jesienny znak kardynalny – inicjujący, twórczy i wskutek tego bardzo silny. Ponadto należy on do żywiołu powietrza symbolizującego intelekt, myślenie, wymianę informacji i stosunki międzyludzkie. Dla czasopisma bardziej stosowny byłby jedynie znak powietrznych Bliźniąt, ale tak się szczęśliwie składa, że urodził się pod nim twórca i głównodowodzący periodykiem, Marek Rymuszko.
Pod opieką Anubisa i Haamajasza
W ikonografii znak Wagi przedstawiano początkowo jako pazury Skorpiona, ilustrowała go też postać męska lub kobieca. Zanim wyodrębnił się jako element zodiaku, spoczywał w szczypcach Skorpiona, albo w dłoniach Panny stylizowanej na boginię sprawiedliwości.
W Egipcie bóg Anubis z głową psa używał wagi, na jednej jej szali kładąc serce zmarłego, na drugiej pióro. Zodiakalna Waga wiąże się więc z dążeniem do równowagi, sądzeniem i oceną. W znaku tym wywyższony zostaje Saturn – patron autorytetów, najwyższej instancji, prawdy i sprawiedliwości.
Nie będzie chyba przesadą uznanie, że ambicją twórców Nieznanego Świata jest poszukiwanie prawdy.
Nie po to jednak, aby ogłosić ją jako niepodważalny fakt światu, lecz by unaocznić czytelnikom, że zawsze istnieje jakaś druga strona medalu, że nie ma w istocie prostych odpowiedzi, a o prawdzie możemy mówić tylko, gdy weźmiemy pod uwagę różne, często sprzeczne i wykluczające się nawzajem, punkty widzenia.
Warto tu nadmienić, że według tradycji kabalistycznej przedsięwzięciom inicjowanym w czasie, gdy Słońce przebywa między 5° a 10° Wagi, czyli w miejscu, gdzie stoi ono w horoskopie Nieznanego Świata, patronuje anioł Haamajasz (inna pisownia jego imienia to Haamiah). Jest to skrzydlaty mąż będący nadzieją wszystkich dzieci Ziemi. Sprawuje on też pieczę nad kultem religijnym i chroni tych, którzy poszukują prawdy. Można zatem powiedzieć, że czasopismo znalazło się pod dobrą opieką.
Narodziny
Astrologowie stawiają horoskop zawsze na jakiś początek. W przypadku horoskopów dla konkretnych osób sprawa jest prosta, bo moment ten wyznaczają narodziny, a ściślej mówiąc pierwszy oddech wydany przez noworodka. Jednak gdy horoskop sporządzamy dla konkretnych przedsięwzięć, sprawa się komplikuje, ponieważ tego rodzaju byty mają różne fazy i etapy powstawania.
Który więc moment uznać za narodziny czasopisma? Czy będzie to data przystąpienia do pracy, czy może zamknięcie numeru lub przekazanie go do drukarni? Niestety, żaden z tych etapów nie jest właściwym początkiem. To raczej fazy przygotowawcze.
Dla astrologa czasopismo rodzi się, gdy trafia do sprzedaży.
Chodzi tu więc o moment, kiedy periodyk faktycznie ukazuje się na rynku, co zostało poprzedzone fazą poczęcia (zamysł), rozwoju ciąży (praca redakcyjna) oraz porodu (druk). Zatem tak naprawdę czasopismo przychodzi na świat, gdy ktoś je kupi.
Rzadko moment ten da się skrupulatnie odnotować, dlatego horoskop dla nowo powstałych gazet sporządza się na godzinę 6:00 rano, kiedy w większości kiosków lub salonów prasowych zostają one wyłożone do sprzedaży. Jednak w przypadku Nieznanego Świata jego redaktorzy dokładnie zarejestrowali chwilę sprzedaży pierwszego egzemplarza pisma.
Miało to miejsce 1 października 1990 roku o godz. 10:30 w Warszawie.
Notabene pierwszym klientem okazał się przypadkowo spotkany na Nowym Świecie Tony Halik, który – jak potem w miesięczniku zrelacjonowano – oszołomiony wysupłał z kieszeni 4200 zł, bo tyle wtedy pismo kosztowało, i nabył je ku swej ogromnej radości.
Znając tak dokładny czas narodzin Nieznanego Świata możemy przystąpić do analizy jego horoskopu.
Znak czasów
Próbny numer pisma pojawił się w roku 1983, ale ówczesne władze komunistyczne – jak określa ten fakt Marek Rymuszko – całe przedsięwzięcie zadołowały. Dopiero w wolnej Polsce można było ponownie zmierzyć się z projektem. Wszystkie charakterystyczne dla tego czasu przemiany społeczno-polityczne wpisane są też w horoskop Nieznanego Świata, w którym znajdujemy potrójną koniunkcję Saturna, Neptuna i Urana w znaku Koziorożca.
Tak rzadki układ planet towarzyszył wielu historycznym i przełomowym wydarzeniom, jakie miały miejsce w Środkowo-Wschodniej Europie po Okrągłym Stole i upadku Muru Berlińskiego. Nieznany Świat to zatem świadectwo odzyskanej wolności, narodzin nowego ustroju politycznego i gospodarczego. Tak się również składa, że ta potrójna koniunkcja planet wypada w horoskopie czasopisma w drugim domu symbolizującym siłę i system wartości, a przy okazji – dobrą koniunkturę finansową.
Można więc powiedzieć, że nadrzędną wartością, jaką kieruje się Nieznany Świat, jest wolność, ale także budowanie nowego świata i odkrywanie tego, o czym wcześniej nie wolno było mówić, a tym bardziej pisać.
Wolność jako wartość nadrzędna, łamanie stereotypów, nieugiętość, zadziorność
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że owa historyczna koniunkcja Urana z Neptunem w Koziorożcu tworzy jednocześnie kwadraturę do Słońca w Wadze – czyli w głównym sygnifikatorze horoskopu. Gdyby chodziło tu o zwykłe czasopismo nastawione na przyciągnięcie masowego czytelnika, kwadratura ta mogłaby wywołać fatalne konsekwencje.
Jednak w przypadku tak niezwykłego i łamiącego stereotypy periodyku
konfiguracja Urana z Neptunem doskonale oddaje ideę przewodnią NŚ, stanowiąc jednocześnie potężną siłę całego przedsięwzięcia.
Uran to kosmiczny buntownik i burzyciel, patron New Age, wiedzy niekonwencjonalnej, indywidualności, wolności i wolnomyślicielstwa oraz wszystkiego, co wymyka się utartym schematom. Tak jak Uran patronuje zjawiskom paranormalnym i otwiera człowieka na nieznane energie, tak Neptun symbolizuje świat duchowy, spirytualny, wyższy wymiar bytu – to, co mistyczne, ukryte, parapsychiczne bądź magiczne. Nic więc dziwnego, że Nieznany Świat został naznaczony tak silnym wpływem Urana i Neptuna.
W horoskopie NŚ znajdujemy jeszcze jedną astrologiczną charakterystykę, która w obrazowy sposób przybliża profil pisma. Mowa tu ascendencie w znaku Skorpiona – symbolu tajemnic, ukrytych machinacji, niewyjaśnionych zjawisk.
Skorpion nasyca przenikliwością, wnikliwością, dogłębnym badaniem rozmaitych zagadnień. Nigdy też nie daje za wygraną, jest twardy, nieugięty. Bywa też niesłychanie emocjonalny, zadziorny, nie poddaje się porażkom, jest wytrzymały, konsekwentny, nie boi się kontrowersyjnych tematów, a nade wszystko wykazuje daleko posuniętą nieufność wobec wygodnych teorii tworzonych na potrzeby mas.
Z tego punktu widzenia z pewnością nie jest przypadkiem, że Anna Ostrzycka – współtwórczyni Nieznanego Świata, pełniąca od początku w wydawnictwie oraz piśmie rolę jednego z dwóch najważniejszych filarów – urodziła się właśnie pod znakiem skorpiona (!).
Harmonijna relacja
W horoskopie czasopisma znaki powietrzne odgrywają szczególną rolę, ponieważ mają związek z relacjami międzyludzkimi, intelektem, i – co najważniejsze – z przekazywaniem i wymianą informacji.
Tak się składa, że w horoskopie Nieznanego Świata w znakach tych przebywają tzw. Światła, czyli Słońce i Księżyc (główne sygnifikatory astrologiczne), a także Mars. Planeta ta jest współwładcą ascendentu w Skorpionie i przebywa w dziennikarskim znaku Bliźniąt, tworząc ożywczy trygon ze Słońcem i sekstyl z Jowiszem, co
daje rozmach, pomysłowość i wiarę, ale też zadziorność i ostre pióro.
Mars przebywa także w siódmym domu, wskazując ewentualnych konkurentów, którzy, chcąc nie chcąc, muszą podporządkowywać się regułom, jakie ustanawia Nieznany Świat.
Jednak najważniejsze okazuje się posadowienie Świateł. Ma to olbrzymie znaczenie, ponieważ symbolizują one relację zachodzącą pomiędzy Redakcją a Czytelnikami, w tym przypadku wyjątkowo harmonijną.
Warto w tym miejscu podkreślić, że w ujęciu astrologicznym Czytelnik NŚ jawi się jako osoba samodzielna, niezależna, chadzająca własnymi drogami, nie podlegająca manipulacji, indoktrynacji, a co najważniejsze – bystra i inteligentna, choć niekiedy trochę ekscentryczna.
Nadmiar elementu powietrza w horoskopie może niekiedy prowadzić do pustosłowia, lania wody, wymyślaniu historii na chybcika. Jednak w przypadku Nieznanego Świata tak nie jest. Tu wszystko zostało przemyślane, a każda informacja w miarę możliwości dokładnie sprawdzona. Dzieje się tak dlatego, że wszyscy planetarni rządcy znaków powietrznych przebywają w znakach ziemskich.
Merkury: patron dziennikarstwa
Najistotniejszą planetą w horoskopie każdej gazety jest Merkury – patron słowa pisanego i mówionego, opiekun dziennikarzy, zbierania i przekazywania informacji, oferujący umiejętność komunikowania się i pozyskiwania czytelników. Jeśli planeta ta jest mocno postawiona w horoskopie pisma, sprzyja to redagowaniu dobrego, interesującego periodyku, który nigdy się nie znudzi.
Jak planeta ta położona jest w horoskopie Nieznanego Świata? W najlepszy możliwy sposób!
Nie dość, że przebywa w znaku Panny (władztwo i wywyższenie), co podkreśla logiczny, zwarty, rzeczowy i niezwykle staranny sposób prezentowania materiałów, to jeszcze tworzy koniunkcję z benefikiem – Wenus, a do tego znajduje się na szczycie horoskopu, czyli na medium coeli!
Teksty zamieszczane w periodyku nie tylko czyta się z przyjemnością (Wenus), lecz mają one także charakter autorytatywny (medium coeli). O takim posadowieniu Merkurego inne czasopisma mogą tylko pomarzyć. Nieco lepszą sytuację ma jedynie Gazeta Wyborcza, w horoskopie której Merkury jest w Bliźniętach, na ascendencie i w koniunkcji z Jowiszem. Nieznany Świat to jednak miesięcznik z zupełnie innego segmentu prasy. Nic więc dziwnego, że tak jak Wyborcza pozostaje liderem wśród dzienników opiniotwórczych, tak NŚ jest bezkonkurencyjny wśród tytułów prezentujących szeroko rozumianą ezoterykę.
Przyszłość i niezwykły potencjał
Jaka przyszłość czeka czasopismo, które w swoim horoskopie ma tak pomyślnie postawionego Merkurego?
Ogólnie rzecz biorąc – świetlana. Z tą opinią z pewnością zgodziłby się Doroteusz z Sydonu, autor antycznego poematu astrologicznego, który uważał, że chcąc ocenić przyszłość, należy wziąć pod uwagę planetarnych władców troistości Słońca (bądź Księżyca, jeśli mamy do czynienia z horoskopem nocnym).
W horoskopie Nieznanego Świata Słońce przebywa w troistości powietrznej, którą władają trzy planety reprezentujące trzy fazy: wzrostu, rozkwitu i etapu końcowego. Jak długo fazy te potrwają – nie wiadomo, ale jedno jest pewne: wszystkie trzy planety troistości powietrznej, czyli Saturn, Merkury i Jowisz, są w tym horoskopie bardzo dobrze położone.
Saturn jest silny, bo przebywa w znaku swojego władztwa, w Koziorożcu, tak samo jak Merkury w swoim znaku (w Pannie). Razem z Saturnem planety te tworzą przy okazji pomyślny trygon. Z kolei Jowisz znajduje się w królewskim Lwie, tworząc wspierający sekstyl ze Słońcem. Potencjał tego czasopisma jest zatem ogromny i na pewno nie zostanie zmarnowany.
Biorąc pod uwagę współczesne metody prognostyczne, widzimy, że tranzytujący Saturn przebywa obecnie na Słońcu w X domu (kierunek), ugruntowując pozycję Nieznanego Świata, chociaż jednocześnie stawiając przed nim pewne wymagania.
Nowe wyzwania pojawią się w latach 2011–2013, gdy tranzytujący Pluton utworzy kwadraturę, a Uran opozycję do dziesiątodomowego Słońca. Taki układ planet to prawdziwa rewolucja, przeobrażenie się, odcięcie od tego, co było i zapoczątkowanie nowego etapu, który sprawi, że czasopismo będzie nowocześniejsze i jeszcze bardziej skonsolidowane wokół idei, które legły u jego zarania. Transformujący Pluton i rewolucyjny Uran w konfiguracjach ze Słońcem to okazja do zaprezentowania kontrowersyjnych, ale społecznie ważnych tematów, mogących stać się potężnym kołem zamachowym na najbliższe lata.