Czy niedokończony rytuał wpływa do dziś na los rodziny Kennedych?
Legenda australijskich Aborygenów zawiera wyraźne wskazówki w kwestii tajemniczego działania kamieni z Ayers Rock (pisaliśmy o nich w nr 4/2004 Nieznanego Świata – przyp. redakcji). W mitach bardzo często opisywano alegorycznie tworzenie świętych skał. Chodzi o istoty twórcze, które w mitologii australijskiej najczęściej opisywane są jako postacie zwierzęce. W legendzie Mala są to wallabies – rodzaj kangura.
Prezentowana przez nas publikacja Grażyny Fosar i Franza Bludorfa została wydrukowana w wydawanym przez nich w Niemczech kwartalniku Kontext. Skłamalibyśmy przy tym, gdybyśmy powiedzieli, ze rozumiemy wszystko, co autorzy zawarli w jej końcowych wnioskach, zwłaszcza jeśli chodzi o manipulację w matrixie i postkwantowe samookreślenie mające wpływ na pole siłowe w hiperprzestrzeni, jednak tekst jest tak frapujący, iż uznaliśmy, że koniecznie powinniśmy go udostępnić czytelnikom Nieznanego Świata.
Do tej pory zapewne nie zdawaliśmy sobie sprawy, że kangury potrafią piec placki, a także tworzyć rozmaite rzeczy. Brały udział w rytuale tworzenia skał Uluru i nadały kształt pewnej formacji skalnej. Kwintesencja całej historii jest taka, że rytuał tworzenia Uluru do dziś nie został zakończony, a istoty tworzące zostały wygnane przez złowrogie monstrum. Kto weźmie z Uluru kamień, zgodnie z tym mitem zabiera część składową niedokończonego rytuału.
Nawet obecnie na Uluru są jaskinie, do których mogą wchodzić wyłącznie mężczyźni lub kobiety, tak jak to opisano w starej legendzie. Te szczególne święte miejsca są niedostępne dla turystów i Anangu wykorzystują je w celach ceremonialnych. Mity przekazują także, że
niedokończony rytuał może obudzić gwałtowne i trudne do opanowania siły.
Wczesnym latem 2001 roku prowadziliśmy trening zdalnego postrzegania dla kadry kierowniczej. Odbywał się on w pięknym motelu w pobliżu Berlina.
W zdalnym postrzeganiu chodzi o naukową metodę docierania do miejsc lub zdarzeń, także z odległej przeszłości. Co ważne, uczestnicy tego rodzaju treningu nie wiedzą, jakie cele będą badać.
Przedmiotem jednego z zadań był zamach na Johna F. Kennedy’ego. Rezultaty tego ćwiczenia pozwoliły wyciągnąć na światło dzienne wiele interesujących szczegółów. Nie ma wątpliwości, że cel został rozpoznany prawidłowo, a zajścia w Dallas opisane trafnie. Ku naszemu zdziwieniu wiele osób powiązało tamto wydarzenie z rytuałem. Mimo że nie miały na ten temat żadnej szczegółowej wiedzy, zagadkowe wypowiedzi wzajemnie się uzupełniały.
Nie budzi dziś żadnej wątpliwości, że wydarzeniom w Dallas towarzyszyło określone podłoże polityczne i gospodarcze, skąd zatem to powiązanie z rytuałem? Mniej więcej rok później od Markusa H., uczestnika tamtego spotkania, otrzymaliśmy bardzo interesujący materiał.