Nazwa Praga wywodzi się od słowa próg. Ezoterycy uważają, że chodzi o bramę do innej rzeczywistości i świata duchowego. Nic też dziwnego, że znajdują się tutaj bardzo silne punkty energetyczne, będące źródłem oddziaływań duchowych, inspirujące do przemiany wewnętrznej. Z tej też przyczyny w takich miejscach rezydowali królowie. Tak jak w dziejach Polaków decydującą rolę odegrał czakram wawelski, tak dla naszych południowych sąsiadów najbardziej znaczący jest Hrad, czyli zamek z kompleksem świątyń położony na lewym brzegu Wełtawy
Już w czasach neolitu obszar dzisiejszej stolicy Czech był gęsto zaludniony. W późniejszym okresie dominowali tu celtyccy Bojowie, a od 50 r. p.n.e. do 500 n.e. germańscy Markomanowie. W VI w. n.e. pojawili się natomiast Słowianie. Ok. 800 r. władzę przejęła dynastia Przemyślidów. Pod koniec IX w. książę Borzywoj I ulokował swoją siedzibę w miejscu, w którym odbywały się od dawna zgromadzenia plemienne Czechów i gdzie składano ofiary pogańskim bogom. Władca zbudował niewielki kościół pod wezwaniem Marii Panny i kazał otoczyć go rowem. Obok ustawiono kamienny tron, na którym uroczyście zasiadał każdy nowy książę.
Serce praskiego czakramu i paszcza smoka
Współczesna katedra św. Wita to trzecia świątynia usytuowana na tym miejscu. W latach 1344-1385 zbudowano część wschodnią, wraz z elewacją południową, a dokończono w latach 1870–1929. Powstał jeden z cenniejszych przykładów architektury późnego gotyku i neogotyku w Europie Środkowej. Wewnątrz zawiera wspaniałe dzieła rzeźby i malarstwa od XIV do XX w. Jest również sanktuarium świętych patronów Czech: Wita, Wacława, Wojciecha, Zygmunta oraz Jana Nepomucena. Tu koronowano i grzebano królów czeskich. Przechowywane są również insygnia koronacyjne, w tym korona św. Wacława.
Najsilniejszy punkt energetyczny katedry znajduje się w prawej nawie świątyni, tuż przy Oratorium Władysława Jagiellończyka. To skrzyżowanie 3 stref geomantycznych łączących świątynię z innymi obiektami Pragi. Promieniowania przekraczają tu pułap 100 000 jednostek Bovisa.
Jeszcze silniejsze oddziaływania geomantyczne wyczuwalne są w położonej również na Hradczanach Bazylice św. Jerzego (110 000 j. B.). Krzyżuje się tu kilka strumieni energetycznych, a w trakcie medytacji pojawia się obraz człowieka otwierającego paszczę smoka. Sugeruje to, że mamy do czynienia z sercem praskiego czakramu.
Pierwszy kościół w tym miejscu powstał w 920 r., a obok niego w 976 r. wzniesiono klasztor benedyktynek. W XI i XIII w. nastąpiła rozbudowa bazyliki. Do najciekawszych elementów wnętrza należą: renesansowy portal, w którego tympanonie przedstawiona jest scena walki św. Jerzego ze smokiem, fragmenty fresków z XIII w. oraz grobowce z X w.
Całkowicie unikatowa jest Złota Uliczka, mały zaułek na Hradczanach, zabudowany XVI-wiecznymi domkami w pastelowych kolorach. Mieszkali tu członkowie straży pałacowej, jak również alchemicy zatrudniani przez Rudolfa II. To im właśnie uliczka zawdzięcza swą nazwę. Co ciekawe, jak wynika z pomiarów radiestezyjnych, dominującym kolorem tego zaułka są wibracje w kolorze złotym. Subtelne oddziaływania duchowe Złotej Uliczki przyciągały również malarzy i pisarzy, np. Franza Kafkę.
Energie Pragi wycisnęły także piętno na twórczości ezoterycznego pisarza Gustava Meyrinka. W latach 1882–1904 mieszkał w Pradze i ten okres życia stał się dla niego kluczowy. Zasłynął jako autor powieści i opowiadań z elementami groteski, fantastyki, okultyzmu i filozofii Dalekiego Wschodu. Akcja wielu jego utworów dzieje się w niesamowitej scenerii starych dzielnic tego miasta.
Alchemia wewnętrznej przemiany
Wspomniany cesarz Rudolf II interesował się szeroko pojętą wiedzą tajemną. Przeprowadzał nawet eksperymenty alchemiczne. Zapraszał najlepszych mistrzów z całej Europy zapewniając im sowite wynagrodzenie. Na jego dworze pracowali m.in. Michał Sędziwój z Polski, Alexander Seton ze Szkocji, John Dee i Edward Kelley z Anglii oraz Giordano Bruno z Włoch. Ważną rolę odegrał też Michael Maier – nadworny alchemik cesarza i jego osobisty sekretarz. Rudolfa II absorbowała również Kabała. Żydzi byli prześladowani w wielu krajach Europy, w Pradze zaś cesarz otoczył ich opieką. W stolicy nad Wełtawą działał słynny kabalista – rabbi Loew.
Długo centrum praktyk alchemicznych była znajdująca się na tyłach katedry św. Wita, Wieża Prochowa, zwana też Mihulką. Dziś niestety tylko mała część zorganizowanej w niej ekspozycji poświęcona jest tej dziedzinie wiedzy tajemnej. Zobaczyć tam można m.in. wyposażenie dawnej pracowni alchemicznej. Ale praktyki wewnętrznej przemiany odbywały się również na zamku, w komnatach należących do króla.
Faustus czyli szczęśliwy
Z ars alchemia związane jest jeszcze jedno miejsce w Pradze – tzw. Dom Fausta, położony u wylotu ulicy Wyszehradzkiej, niedaleko placu Karola, z drugiej połowy XVI w. Tu mieszkał m.in. wspomniany już alchemik angielski Edward Kelley. Jeszcze w połowie XVIII w. F. A. Mladota podobno przeprowadzał tutaj eksperymenty alchemiczne.
Legenda głosi, że niegdyś w tym samym budynku mieszkał student Jan Stiastny (co po czesku znaczy szczęśliwy, a po łacinie faustus). W jednym z kątów swojej kwatery odkrywał każdego dnia talara, dzięki czemu finansował studia i prace alchemiczne. W ten sposób niewidzialna siła wspomagała jego działalność.
Rabin Loewe i Golem
W dzielnicy Josefov przeżyciem wewnętrznym będzie z pewnością chwila skupienia w starych żydowskich bożnicach. Szczególnie dotyczy to Synagogi Staronowej związanej z działalnością słynnego rabina i mędrca Jehudy Löwa ben Becale (1520−1609), zwanego też MaHaRaL (hebr. Moreinu Ha-Rav Löw – Nasz Nauczyciel Rabbi Lew). Uważa się go za twórcę legendarnego sztucznego człowieka Golema. Pochodząca z drugiej połowy XIII w. świątynia jest najstarszą czynną synagogą w Europie. Dawne bożnice lokalizowano w nieprzypadkowych miejscach. Ciekawe, że w czasie medytacji zjawiają się w nich litery alfabetu hebrajskiego. W synagodze Staronowej np. lamed - ל, a w Synagodze Wysokiej: szin- ש. Promieniowania w tej pierwszej przekraczają 50 000 j. B., a w tej drugiej – 40 000 j. B.
Niespotykaną atmosferę posiada również Stary Cmentarz Żydowski założony w XV w. Jego przesłanie medytacyjne zupełnie nie wiąże się ze śmiercią – cmentarz po hebrajsku to bet chaim, czyli dom życia.
Zanim powstał Zamek na Hradczanach, na przeciwległym brzegu Wełtawy funkcjonowała twierdza Wyszehrad. W tym miejscu miały się osiedlić pierwsze plemiona słowiańskie. Jak podaje kronikarz czeski Kosmas, książę Krok wraz ze swymi ludźmi przeniósł się na przełomie VII i VIII w. n.e. z równin nad Łabą na południe i osiadł na Wyszehradzie (co znaczy dosłownie wysoki gród). A w miejscu, gdzie wcześniej działał ośrodek kultu celtyckiego plemienia Bojów, wzniósł zamek oraz świątynię chrześcijańską. Szczególnie intensywne radiacje (60 000 j. B.) występują przy fundamentach średniowiecznego kościoła św. Wawrzyńca.
Innymi ważnymi pod względem geomantycznym budowlami wzgórza są: neogotycki kościół św. Piotra i Pawła oraz rotunda św. Marcina. Pierwszy z wymienionych wzniesiono na ruinach XI- wiecznej bazyliki. Krzyżują się tu trzy linie geomantyczne, z których jedna biegnie w stronę Hradczan. Energie przekraczają poziom 60 000 j. B., a w świątyni dominują wibracje odpowiadające kolorowi fioletowemu. Ma to znaczenie dla pobudzenia stanu skupienia i pracy wewnętrznej. Podobny nastrój odczuwamy na przylegającym do kościoła cmentarzu, na którym od wieków chowani są zasłużeni czescy artyści i intelektualiści.
Łapacz kosmicznych energii
Z kolei pochodząca z XI w. rotunda św. Marcina nadal poprzez swój kształt precyzyjnie wyłapuje pozytywne energie kosmiczne i koncentruje je w jednym miejscu. Dzięki temu w jej wnętrzu występuje skondensowane promieniowanie o mocy 72 000 j. B. Do ciekawych pod względem geomantycznym obiektów Pragi należy także założony w 1410 r. przez norbertanów klasztor na Strahowie. Również dzielnica Mala Strana posiada bardzo energetyczne miejsca, w których przed wiekami zlokalizowano kościół Panny Marii pod Łańcuchem Matki (Kawalerów Maltańskich) oraz Matki Boskiej Zwycięskiej przy ul. Karmelickiej.
Z kolei na Starym Mieście niezwykłe wibracje posiadają: kościół Najświętszej Marii Panny przed Tynem, kościół św. Jakuba oraz Kaplica Betlejemska. Szkoda, że wiele pierwotnych subtelnych energii popsuła barokizacja dawnych świątyń. Na Placu Staromiejskim w Pradze znajduje się słynny zegar astronomiczny Orloj. Jego dzieje sięgają 1410 r. Legenda głosi, że włodarze miasta polecili oślepić zegarmistrza, aby nie był w stanie wykonać podobnego dzieła gdzie indziej. W akcie zemsty Orloj, twórca unikalnego czasomierza, rzucił się pomiędzy tryby mechanizmów, uszkadzając swoje dzieło. Zegar odmierza równocześnie kilka czasów, współczesny – ukazywany w liczbach rzymskich oraz dawny, czeski – wyrażany przez liczby arabskie. W tym ostatnim systemie położenie słońca decydowało o godzinie – np. zachód wyznaczał godzinę 24. Czasomierz z praskiego ratusza pokazuje też, w jakim znaku zodiaku znajduje się Słońce i Księżyc. Poniżej ma umieszczony kalendarz. Co godzinę uaktywniają się figurki takie jak: kościotrup (śmierć), Turek (wojna), piękniś z lustrem (próżność) i żydowski lichwiarz (chciwość). Wyżej ukazują się postacie dwunastu apostołów, a na koniec pieje kogut oznajmiający nową godzinę. Możemy zobaczyć zmieniające się postacie apostołów, fazy księżyca oraz planety. O każdej pełnej godzinie pojawia się Chrystus i jego dwunastu uczniów, a śmierć swoim dzwonkiem ogłasza nam, że jest coraz bliżej. Turek kiwa głową na znak, iż wszystkim rządzi wojna. Z kolei lichwiarz sugeruje, że tylko pieniądz ma znaczenie. Piękniś, jako symbol próżności, spogląda w lustro, czy faktycznie się postarzał o godzinę. W ten sposób odbywa się na Placu Staromiejskim unikatowy spektakl.
Odwiedzając stolicę Czech powinniśmy docenić subtelne oddziaływania oraz energie. W dużej mierze dzięki nim gród nad Wełtawą odegrał inspirującą rolę w literaturze i sztuce całej Europy.