Właśnie minęły dwa lata od śmierci pisarza i podróżnika Macieja Kuczyńskiego, który jest dobrze znany także z łamów Nieznanego Świata. To postać wyjątkowa, a jednocześnie za życia absolutnie niedoceniona. Największy z wizjonerów pośród podróżników i największy podróżnik pośród wizjonerów – co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Człowiek, którego myśl zostanie dopuszczona na salony dopiero w dość odległej przyszłości
Mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością, bo jak rzadko kto poznałem poglądy i ścieżki, którymi podążało myślenie Macieja Kuczyńskiego. A nie ze wszystkimi tym się dzielił, bojąc się, iż ujawnienie jego przekonań może kosztować go członkostwo w polskim oddziale Explorers Club (gdzie – jak mówił – szczególnie ostrzył sobie zęby na niego długoletni szef tej instytucji, prekolumbijski archeolog – prof. Mariusz Ziółkowski).
Korespondowaliśmy ze sobą i wymienialiśmy poglądy na wiele spraw przez blisko 30 lat. Dołożyłem też swą niewielką cegiełkę – swego czasu, w szybkim terminie w roku 2005, w wydawnictwie KOS udało się wydać jego niecodzienną autobiografię Podróż. A poza tym – połączyły nas… halucynogeny!
Nie, spokojnie, nie ćpaliśmy do spółki, ale – i jego, i mnie przez wiele lat interesowało to, w jaki sposób rytualne aplikowanie halucynogenów wpływało na poszerzenie świadomości i jak tzw. ludom tubylczym pomagało w czerpaniu wiedzy z ponadczasowej skarbnicy istniejącej gdzieś ponad naszymi głowami.((Maciej Kuczyński z dużym entuzjazmem przyjął moją koncepcję zaprezentowaną w książce Tajna misja Eldorado (Tower Press, 2005), zgodnie z którą mit o Złotym Mieście i Złotym Królu w Ameryce prekolumbijskiej powstał przez to, że po zażyciu wywaru z ayahuaski, w czasie transu, wiele elementów z otoczenia tubylcy postrzegali w złotych barwach. Pan Maciej wspomina o tym m.in. w swojej książce Wodospad (SOL, 2010). Następnie koncepcję tę wykorzystał do zrozumienia natury złotych barw Arki Przymierza, o czym jest mowa w zakończeniu Roku 938… (Żydzi na pustyni też tańczyli wokół Arki pod wpływem halucynogenów, które pozłacały im rzeczywistość))
Pięć podstawowych prawd
Kuczyński, dzięki temu, że podróżując po całym świecie przez kilkadziesiąt lat, utrzymywał kontakt z wieloma ludami, niemającymi świadomości, iż istnieje coś takiego jak kultura zachodnia, doszedł do czterech podstawowych wniosków – a każdy z nich potrafił udowodnić, sięgając do swoich doświadczeń i bardzo szerokiej wiedzy – głównie biologicznej.
Po pierwsze – istnieje zdecydowany prymat ducha nad materią. Materia posiada bardzo grubą i absolutnie podstawową podszewkę duchową. Nasza materialna egzystencja jest zaledwie małą łódeczką, pływającą na bezdennym oceanie duchowości.