Żyjemy w świecie, w którym pewność wydaje się materiałem mocno deficytowym. Po prostu postrzegamy rzeczywistość fragmentarycznie, co sprawia, że jej obraz jawi nam się względnie stabilnie. Gdyby jednak pochylić się nad problemami i spojrzeć na nie przez szkło powiększające – mielibyśmy prawo wpaść w panikę
Analizy wskazują, że każdego dnia rejestrowanych jest ok. 2600 trzęsień ziemi, każdego roku dochodzi do erupcji przynajmniej 52 wulkanów.
Trudno oszacować, ile kosmicznego gruzu uderza w ziemską atmosferę, ale to porażająca ilość. Jeśli do tego dodamy śmiertelne oddziaływanie wirusów i bakterii (w czasach pandemii koronawirusa rzecz oczywistą) – łatwo uznać, że nazywanie Ziemi bezpiecznym zakątkiem, to naiwność wołająca o pomstę do nieba. Trzeba też wziąć pod uwagę, że gdzieś w Kosmosie już doszło do wybuchu jakiejś supernowej, a wyemitowane przez nią promieniowanie gamma za pewien czas wysterylizuje Ziemię na całe tysiąclecia…
Czy zatem fakt, że żyjemy, nie stanowi większego cudu, niż te opisane w Biblii?
Niestety nikt nie umie odpowiedzieć na pytanie, jak długo potrwa ta sielanka, i czy możemy spać spokojnie?
Wspomniawszy o wszystkim, co powyżej, oddajmy teraz głos naukowcom, którzy, jako specjaliści w swoich dziedzinach, prognozują, co czeka nas w nadchodzących dekadach. Takie futurologiczne wglądy mają swą historię i tradycję, a także długą listę przestrzeleń. Jak napisał Stanisław Lem w artykule Sonda w niebo i piekło: Gdy zważyć, jaki tłum prognoz i scenariuszy wyprodukowali futurologowie, brak choćby jednego celnego trafienia zdumiewa. Jeśli nie rozumem, to chociaż mechanicznym tasowaniem wariantów ktoś powinien był natknąć się na kształt przemian. Wygląda na to, że przepatrywaczom przyszłości mąci rachuby jakiś bies, oślepiając ich na to, co pod nosem.
Nie bacząc na te utyskiwania Mistrza, posłuchajmy głosu scjentystów, którzy wspominają m.in. o eksploracji Kosmosu, sztucznej inteligencji, zagrożeniach ekologicznych, a także czekającej nas rewolucji w medycynie. Nawet, gdyby okazało się, że to tylko czcze zgadywanki, warto zapoznać się z hipotetycznymi kierunkami rozwoju naszej cywilizacji.