Badanie wpływu ciał niebieskich na człowieka to domena astrologów. Istnieją jednak przesłanki świadczące, że w pełni fizyczna interakcja ze strony Słońca może oddziaływać na nasze organizmy, ale nawet na… rozwój cywilizacji
Coraz silniej propagowany jest styl życia związany z naturalnymi rytmami. Przykładowo ogrodnicy wyznaczają porządek prac w oparciu o fazy Księżyca, podobnie jak naturopaci ustalają jadłospis pacjentów, mając na uwadze rozwój pasożytów uwarunkowany oddziaływaniami naszego satelity.
O ile trudno znaleźć racjonalne wytłumaczenie wpływu ułożenia planet na ludzką psychikę (nie twierdzę jednak, że jest to niemożliwe), o tyle w przypadku Księżyca pozostaje jasne, jak może stymulować on procesy życiowe. Srebrny Glob jest najbliższym Ziemi ciałem niebieskim, którego blask obserwujemy na nocnym niebie. Nie świeci on jednak światłem własnym: promienie słoneczne odbijają się od jego powierzchni, po czym docierają do nas. Zostało stwierdzone, że promieniowanie naszej gwiazdy niezaprzeczalnie wpływa na miliony reakcji zachodzących w żywych organizmach, będąc dla nich katalizatorem czy regulatorem. To wyjaśnia, dlaczego gorzej śpimy w czasie pełni, albo czemu zwierzęta zachowują się wówczas w odmienny sposób.