Około 250 lat temu, wraz z wynalezieniem maszyny parowej, rozpoczął się okres rewolucji technicznej. W ostatnim stuleciu tempo rozwoju i zmian warunków życia niesłychanie przyspieszyło.
W stosunkowo krótkim czasie uniezależniliśmy się od problemów związanych z zmianą pór roku i długością dnia słonecznego. Wręcz zalewają nas nowe odkrycia, technologie, materiały. Poziom życia niesłychanie się podnosi, gospodarki nasycają rynki nowymi produktami, a materialne aspekt życia zdominowały świadomość i potrzeby społeczne.
Amerykanin Max Freedom Long (1890−1971), który podjął się skodyfikowania zasad huny, uważał, że ta zachowana w dzikich ostępach Hawajów wiedza stanowi pramatkę wszystkich systemów wiedzy uznawanych dziś za alternatywne.
Jednak prócz teorii, tradycja ta ma również bardzo praktyczny wymiar, o czym każdy może się przekonać. Wystarczy nieco zmienić myślenie…
Przez tysiąclecia kontakt człowieka z otaczającym światem był nadzwyczaj ścisły. Ludzie, aby przeżyć kolejne pory roku, czas zbiorów, musieli bacznie przyglądać się zmianom w Przyrodzie i reagować na nie.
Przez pokolenia gromadzili wiedzę, doświadczenia, wyciągali wnioski, zauważali zależności, wykorzystywali je. Równie ważny był dla nich świat materialny, jak też zjawisk niematerialnych, których nie potrafili wytłumaczyć i zrozumieć, ale których skutki odczuwali. Warunki życia kolejnych pokoleń zmieniały się bardzo powoli, więc przez sprawdzanie skuteczności różnych działań, tworzyli najlepsze, ich zdaniem, rozwiązania.