Wystąpił z obozu filistyńskiego pewien harcownik imieniem Goliat, pochodzący z Gat. Był wysoki na sześć łokci i jedną piędź (Sm 17,4)
– tymi słowami rozpoczyna się biblijna relacja dla zwolenników alternatywnej historii, stanowiąca sugestię, że na Ziemi jeszcze w czasach króla Dawida (XI‑X w. p.n.e.) można było natknąć się na ludzi o ponadprzeciętnym wzroście. Co ważne, Goliat nie był jedynym olbrzymem wzmiankowanym przez Stary Testament, gdyż np. I Księga Kronik wspomina o jego bracie – Lachmim, a także innym gigancie o 24 palcach.
Archeolog, prof. Jeffrey R. Chadwick dodaje, że Filistyn pozostaje jedynym bohaterem Biblii hebrajskiej, którego wzrost podano z taką dokładnością. Podczas zorganizowanego pod koniec ub. roku wirtualnego kongresu Amerykańskich Szkół Orientalistycznych wysunął on interesującą hipotezę na temat Goliata.
Uczony, od lat zajmujący się architekturą starożytnej Ziemi Świętej, ustalił wartość łokcia wymienianego we wspomnianym fragmencie Pisma Św. na 54 cm, zaś piędzi na 22 cm, co przy podanych wyżej wymiarach daje 3,46 m.
Jeśli Goliat rzeczywiście miał aż taki wzrost, byłby dziejowym ewenementem, jednak Chadwick podkreśla, że niektóre źródła mówią nie o sześciu, a o czterech stopach i piędzi, co daje 2,38 m. Choć to nadal dużo, można założyć, że wymiary Goliata to w istocie metafora i odniesienie do wysokości fundamentów murów w jego rodzinnym Gat – jednym z głównych miast-państw Filistynów.
– Podstawy murów mierzyły dokładnie 2,38 metra, czyli cztery łokcie i piędź w każdym punkcie wzdłuż 40-metrowego odcinka, gdzie prowadzono badania – poinformował uczony, który uważa, iż właśnie do tego faktu odnosili się autorzy biblijnych relacji. Z biegiem czasu ta świadomość uległa zatarciu, natomiast Goliat przerodził się w legendarnego giganta. Warto tu dodać, że mury, o jakich mówi Chadwick, pochodzące z ok. X w. p.n.e., pierwotnie mogły sięgać ok. 7 m.