Świadkowie bliskich spotkań z UFO i dziwnymi istotami często wspominają o wrażeniu zamarcia czasu, czy wręcz zastoju rzeczywistości. Co o naturze doświadczeń z pogranicza mówi nam tzw. czynnik Oz?
Współczesna era w ufologii, rozpoczęta tuż po II wojnie światowej, to tysiące raportów o dziwnych obiektach, które po dziś dzień stanowią ogromne wyzwanie dla świata nauki. Spotkania z UFO to także cała gama anomalii, nie tylko fizycznych, zmuszających do zadania sobie pytania, czy mamy do czynienia wyłącznie z gośćmi z Kosmosu? Zalicza się do nich tzw. czynnik Oz, czyli opisywane przez świadków wrażenie zwolnienia czasu i ruchu.
Pierwsza zwróciła nań uwagę brytyjska badaczka Jenny Randles. Porównała ona opowieści obserwatorów UFO z przygodami Dorotki – bohaterki Czarnoksiężnika z krainy Oz. Dziewczynka wróciła stamtąd, nie mogąc dostarczyć dowodów na swoje przeżycia. Randles uznała, że owo wrażenie wyizolowania z rzeczywistości może wiązać się z przeniesieniem świadomości świadka/obserwatora do innej rzeczywistości lub jest to wynik tymczasowego poszerzenia percepcji
Czynnik Oz nie wiąże się jedynie z martwą ciszą i wrażeniem bezczasowości. To również nagłe przenosiny do rzeczywistości, która jest prawie taka sama, jak nasza, ale jednocześnie niepokojąco inna. Odnotowano go także podczas spotkań z tzw. facetami w czerni, a nawet w trakcie egzorcyzmów. Czy jest to efekt uboczny towarzyszący przedostaniu się do świata ludzi sił z innej płaszczyzny egzystencji? To oczywiście czyste spekulacje, jednak bez względu na źródło, czynnik, o jakim mowa, wydaje się być czymś realnym. Ja sam, jako dokumentator przypadków ufologicznych, spotkałem się z nim co najmniej kilkanaście razy.
Fałszywe Słońce
Popołudniem 14 kwietnia 2018 r. emerytowana nauczycielka spacerująca po niewielkiej miejscowości Zawada (podkarpackie), pomiędzy Dębicą a Ropczycami, doświadczyła w pobliżu lokalnego sanktuarium czegoś, czego nie potrafiła racjonalnie wyjaśnić. Schodząc z wzniesienia i słuchając muzyki przez słuchawki, odnotowała jej nagły zanik, a następnie dostrzegła obiekt, który początkowo wzięła za Słońce.