Był pionierem w dziedzinie technik ogrzewania, elektro- i fototechniki, właścicielem 21 patentów, za dzieło życia uważał elektroid. Wykorzystany i zdeprecjonowany, tajemnicę swego odkrycia zabrał niestety do grobu
Franciszek Dionizy de Welehrad Rychnowski herbu Arma urodził się 3 października 1850 r. w Welehradzie na Morawach. Był synem polskiego emigranta Antoniego Rychnowskiego oraz Józefy z Juepferów. Uczył się w konwikcie oo. Pijarów w Lipniku koło Ołomuńca, studiował na Wydziale Mechanicznym politechniki wiedeńskiej, a praktyki inżynierskie odbył w Tyrolu. Już w młodości interesował się fizyką, a także raczkującą elektryką oraz fototechniką.
Młody inżenier szczególnie upodobał sobie kalorykę, czyli naukę o właściwościach ciepła. Jako 25-latek opracował prototyp aparatu redukującego zużycie paliwa. Potem poszedł za ciosem i w 1878 r. opatentował swój wynalazek – system ogrzewania, złożony z pieca i kilku kaloryferów, do których doprowadzano wodę. Tę jego zautomatyzowaną technologię zaczęto stosować również w ogrzewaniu budynków. Rychnowskiego nagrodzono wielkim srebrnym medalem na Światowej Wystawie w Paryżu. Otrzymał też złoty medal francuskiej Academié Nationale wraz z dyplomem jej członka honorowego.