O holistycznym podejściu do zdrowia, które stanowi klucz do zrozumienia dolegliwości i chorób, o tym, czym jest pole informacyjne i jak skuteczne są terapie z wykorzystaniem różnych częstotliwości – z psychosomatolożką, certyfikowaną terapeutką medycyny informacyjnej i mikroprądami o szerokim spektrum częstotliwości, międzynarodową wykładowczynią należącą do grona TimeWaver Academy i prezeską Polskiego Towarzystwa Medycyny Informacyjnej i Energetycznej (PTMIE), Dobrosławą Kwiatkowską, rozmawia Damian Trela

Z racji swojego wykształcenia uniwersyteckiego, od lat parasz się psychosomatyką i somatopsychologią. W swoim gabinecie z powodzeniem wprowadziłaś te innowacyjne metody. Nie da się ukryć, że stanowią one cenne uzupełnienie w leczeniu konwencjonalnym. Czy znajomość związku między »psyche« a »soma« pozwala na dotarcie do źródła/przyczyny choroby?
– Psychosomatykę postrzegam jako istotny most porozumienia pomiędzy medycyną akademicką i holistyczną, jest bowiem mocno osadzona w nurcie nauki klasycznej, mamy więc wspólny mianownik. Z drugiej strony jeszcze pod koniec ub.w. psychosomatyczne dolegliwości traktowane były w gabinetach lekarskich z przymrużeniem oka, raczej jako fanaberia niż rzeczywisty problem. Na szczęście w ostatnich dziesięciu latach wiele się zmieniło. Medycyna wpuściła w końcu psychosomatykę na swoje salony, a to ogromny krok, który napawa nadzieją. Przede wszystkim wielowymiarowość człowieka zaczyna być traktowana jako fakt, któremu nie da się już zaprzeczyć, bo zbyt wiele badań to potwierdza. Podkreślam tu słowo zaczyna, bo jest to nadal proces i przypuszczam, że jeszcze długa droga przed nami. Poza tym człowiek to coś więcej niż tylko psyche i soma, posiadamy bowiem jeszcze wymiar energetyczny i duchowy, które są nie mniej ważne. Oczywiście podział na płaszczyzny naszego jestestwa jest tylko umownym modelem, wszystkie te wymiary przenikają się bowiem i nie jesteśmy w stanie określić, gdzie kończy się np. płaszczyzna energetyczna a zaczyna emocjonalna. Z mojej perspektywy człowiek to istota bio-elektro-informacyjna lub też bio-energo-informacyjna i chcąc dotrzeć do źródła problemu/blokady/choroby musimy o tym pamiętać. Chętnie przywołuję w tym kontekście metaforę wybiórczego sprzątania mieszkania. Czy wystarczy ogarnąć tylko salon i łazienkę, by w domu zapanował porządek oraz harmonia? Wiemy doskonale, że każde z pomieszczeń wymaga dbałości i uwagi, jeśli pragniemy cieszyć się czystym, harmonijnym wnętrzem, tak samo jest w przypadku istoty ludzkiej.
Umysł i ciało stanowią całość. Nie da się również ukryć, że siła umysłu/nasz stan emocjonalny ma ogromne znaczenie w leczeniu chorób. W jakich dolegliwościach znajomość psychosomatyki znajduje szczególne zastosowanie?
– Jesteśmy wielowymiarowymi istotami zawsze, niezależnie od dolegliwości. Masz rację – stan naszego umysłu ma znaczenie zarówno w przypadku dolegliwości ostrych (np. w wyniku wypadku), jak i przewlekłych. Oczywiście teoretycznie możemy wskazać pewne choroby jako typowo psychosomatyczne: alergie, dolegliwości tarczycy, nadciśnienie tętnicze, RZS, czy zapalenie jelita grubego. Istnieją różne formy klasyfikacji problemów psychosomatycznych. Jestem nietypową psychosomatolożką. Jak wiesz, łączę psychosomatykę, czyli biopsychospołeczne aspekty choroby, z medycyną informacyjną i energetyczną. Ponadto zgłębiam medycynę germańską dr. Hamera, totalną biologię czy psychobiologię. Wnioski, do jakich doszłam, wskazują, iż większość dolegliwości ma naturę psychosomatyczną czy też psychobiologiczną. Nie możemy postrzegać narządu lub układu w oderwaniu od szeroko rozumianej reszty, tak jak nie powinniśmy zapominać, że kluczowym dla komórek i tkanek jest środowisko, które determinuje ich dobrostan. A co wpływa na nasze środowisko bio-energetyczne? Między innymi myśli i emocje, percepcja samego siebie i otaczającego świata, przekonania, które mogą być zdrowe lub destrukcyjne. Nasze myśli są w stanie wpłynąć na skład biochemiczny komórek i tkanek. Każda myśl jest z fizykalno-kwantowego punktu widzenia informacją, przy pomocy której dosłownie informujemy wodę w naszym ciele. A każda emocja ma swoją częstotliwość, która wpływa na wszystkie molekuły organizmu, ale również na czakry i nasze biopole.
Kluczem do zrozumienia stanu zdrowia jest więc jego holistyczne ujęcie. W tym kontekście człowieka traktuje się jako istotę fizykalno-kwantową. W swojej książce „Medycyna informacyjna i energetyczna. Zaproszenie do wielowymiarowego postrzegania człowieka” bardzo często odwołujesz się do terminu „pole informacyjne”. Co rozumiesz pod tym pojęciem i jakie ma ono znaczenie dla naszego zdrowia?
– Wymiar informacyjny naszej rzeczywistości znany był już w starożytności, tylko nazywano go inaczej. W duchowej tradycji hinduskiej mowa była np. o Kronikach Akaszy – polu, przestrzeni, która jest podstawą wszystkiego, w tym naszej materialnej rzeczywistości. Na początku ub. w. z duchowością spotkała się fizyka kwantowa, która stworzyła pojęcie pola punktu zerowego, definiując tak informację kształtującą materię – świat mikro, który wpływa na makro. In-form, czyli to, co nadaje formę, kształt. Od lat dużo o tym mówi współczesny nam naukowiec prof. Ervin László. Z kolei Carl G. Jung pisał o kolektywnej podświadomości, czy też o nieświadomości zbiorowej. Pole informacyjne jest więc najsubtelniejszym, a zarazem najważniejszym wymiarem naszego Wszech-świata, ponieważ to właśnie na tym poziomie zaczyna się kreacja rzeczywistości. Możemy to sobie wyobrazić na przykładzie zbiorów i podzbiorów – mamy globalne pole informacyjne, ale i pole np. wszystkich mężczyzn w Hiszpanii, pole informacyjne wiewiórek w Wielkopolsce (które, podążając za Rupertem Sheldrake’m, możemy nazwać ich polem morficznym), ale jest też pole wszystkich kobiet w twoim rodzie czy też twoje indywidualne pole informacyjne. W tymże polu zapisane są wszystkie doświadczenia z każdego poziomu twojej egzystencji. Wszystkie, bez wyjątku. Jakie ma to znaczenie dla zdrowia? Ogromne. Jeśli bowiem w polu znajdują się informacje przekazywane z pokolenia na pokolenie, które komuś nie służą, to na planie fizycznym czy nawet emocjonalnym może być to odczuwalne w postaci chociażby niezdrowych przekonań. Jeśli nie zostaną one przetransformowane i uzdrowione, to ta informacja z pola może zamanifestować się w postaci jakichś dolegliwości. Na szczęście człowiek jest procesem dynamicznym, a dobra wiadomość brzmi tak, że do pola informacyjnego możemy mieć dostęp i posługując się rozmaitymi metodami możemy je harmonizować i oczyszczać. Za pomocą tegoż pola porozumiewamy się również telepatycznie – pole informacyjne to przestrzeń nieskończonych możliwości.
Materia i umysł wydają się być oparte na procesach informacyjnych, co być może jest ściśle połączone z naszą świadomością. Jak ta wiedza przekłada się na grunt medycyny informacyjnej, konkretnie na terapie, w których wykorzystuje się analizę pola informacyjnego?
– Nasza świadomość, a także pamięć najprawdopodobniej są fenomenami nielokalnymi. To oznacza, że nie znajdują się w mózgu. Co prawda nasz centralny układ nerwowy jest genialnym narzędziem świadomości i pamięci, ale nie oznacza to, że stanowi ich źródło. Medycyna informacyjna wykorzystuje procesy fizykalno-kwantowe do analizy oraz harmonizowania pola informacyjnego. A jakby tego było mało to jeszcze nadmienię, że pole informacyjne zawiera (jak sama nazwa wskazuje) wszelkie informacje dotyczące nie tylko naszej teraźniejszości, ale i przeszłości oraz przyszłości. I my możemy mieć do tego dostęp.
Czym jest urządzenie TimeWaver Pro i na jakiej zasadzie działa?
– Jeśli będę mówić o technicznych parametrach takich jak diody białego szumu, kwantowy rezonator świetlny czy zwierciadło Kozyriewa, to może nie starczyć nam czasu na resztę pytań 😊. Zacznę więc od tego, że pracuję z trzema niemieckimi urządzeniami TimeWaver i jednym z nich jest TimeWaver Pro, który umożliwia analizę i optymalizację pola informacyjnego człowieka, zwierzęcia, budynku, działki, a nawet organizacji czy przedsiębiorstwa. Mogę więc przeanalizować nie tylko poziom energetyczny człowieka, taki jak czakry i meridiany, poziom emocjonalny czy mentalny, jak np. blokujące przekonania, ale również płaszczyznę systemową, duchową, a nawet karmiczną. Kiedy natomiast pomagam przedsiębiorcom w rozwinięciu pełnego potencjału ich firmy, jako holistyczny business coach analizuję znacznie szersze aspekty przedsiębiorstwa niż ma to miejsce w klasycznym coachingu. Praca z urządzeniem TimeWaver Pro umożliwia bowiem dostęp do wielu ukrytych przyczyn występujących blokad, które następnie transformujemy i harmonizujemy. Bywa, że taki proces odbywa się raz dwa, natomiast zdarza się również, że potrzebujemy więcej czasu na tzw. przełom. Świadomość klienta i jego gotowość do zmian także ma w tym wypadku duże znaczenie.