Do czego zatem doszli pracach nad nią naziści? W zachowanych dokumentach mowa o projekcie rozstrzygającym wojnę, w ramach którego opracowano Dzwon (die Glocke) – urządzenie antygrawitacyjne służące jako napęd niemieckiego UFO
Jak pisze Igor Witkowski, potwierdziła się przede wszystkim rola prof. Gerlacha w pracach nad szczególnym rodzajem wirów plazmy rtęciowej i generowaniem przez nie grawitacji. Potwierdziła się też rola Instytutu Badawczego koncernu AEG, który pełnił w tych pracach wiodącą rolę. Mowa jest o wykorzystywaniu bardzo wysokiego napięcia w projekcie rozstrzygającym wojnę. Amerykańskie dokumenty wzmiankują pracownika laboratoriów AEG zajmującego się napędem opartym o wiry plazmy i mającym związek z grawitacją. Z kolei w obszernym raporcie wywiadowczym zamieszczono cały opis urządzenia skonstruowanego przez Niemców, które Brytyjczycy przejęli po wojnie i testowali w swoim kraju. Urządzenie było sprawne i skutecznie działało jak generator Colera czerpiący energię elektryczną z kwantowych fluktuacji próżni (z przestrzeni). W raporcie tym można przeczytać także, iż Niemcy zdawali sobie sprawę, że nie jest to perpetuum mobile. Nazywali ją Raumenergie, czyli energia przestrzeni. W dokumentacji dotyczącej niejakiego Richtera i Instytutu Badawczego AEG wprost napisano, że badane przez nich urządzenie działające na zasadzie wirów plazmy generowało prąd elektryczny – elektrony, których źródła nigdy nie udało się ustalić, a więc nie tylko generator Colera, ale także sam napęd (tj. Dzwon) produkował tajemniczą energię.
Co na temat antygrawitacji mówi najnowsza nauka?
W kręgach sceptyków funkcjonuje przeświadczenie, że zjawiskiem UFO zajmują się ludzie o wybujałej fantazji, a samo zagadnienie zasługuje na miano teorii spiskowej. Przyjrzyjmy się więc przedstawicielom kilkaset osób z organizacji Mutual UFO Network (MUFON). To stowarzyszenie, które za cel postawiło sobie podniesienie dyskusji o UFO do poziomu naukowego. Założono je w 1969 r. w USA jako Midwest UFO Network, a po uzyskaniu światowego zasięgu przyjęło nazwę MUFON. Pierwszym dyrektorem został Allen Utke – profesor nadzwyczajny chemii z Uniwersytetu Stanowego Wisconsin. MUFON ma też sekcję środkowoeuropejską MUFON CES (MUFON Central Europe Section). Składa się ona z ok. 70 członków, z czego blisko 50 to naukowcy i inżynierowie z uniwersytetów, instytutów i przemysłu lotniczego. Organizacja ma siedzibę w Monachium.
Najciekawsze prace z punktu widzenia ufologii powstały w ramach MUFON CES pod koniec ub. stulecia. Naukowcy zrzeszeni w tej organizacji pracowali nad różnymi problemami fizyki aby wyjaśnić naturę zjawiska UFO. Byli to m.in. fizyk Illobrand von Ludwiger – założyciel MUFON CES czy Henry C. Montieth – Amerykanin, który uzyskał doktorat na Uniwersytecie Nowego Meksyku za pracę Skończony promień cząstki w elektrodynamice i mechanice kwantowej. Na szczególne wyróżnienie zasługują ich wysiłki na rzecz weryfikacji teorii kwantowej grawitacji Burkharda Heima (1925−2001).
Heim był bezrękim, niewidomym i niedosłyszącym człowiekiem, tworzącym swoje prace w izolacji od środowiska naukowego. Nie publikował na łamach recenzowanych czasopism. Wydał jedynie w języku niemieckim dwa tomy Elementarnej struktury materii.