Łotewskie Stonehenge
Frapująca publikacja ujawniająca mało znane fakty. Drzewa są tu wyższe niż gdzie indziej, a przy tym nienaturalnie poskręcane i zdeformowane. Wiele z nich ma liście tylko z jednej strony. Poszycie obfituje w rozmaite grzyby oraz rośliny lecznicze, z których część osiąga gigantyczne rozmiary. Ale to nie wszystko. Już w połowie lat 70. ub. wieku satelity NASA obserwowały na terenie Łotwy olbrzymi krąg energii. Jego epicentrum znajdowało się właśnie w pokaińskim lesie. Takie kręgi są ponoć często widoczne na zdjęciach satelitarnych, ale bywają znacznie mniejsze i liczą ok. 20 km średnicy. Natomiast ten promień miał aż 350 kilometrów długości! Nigdzie indziej na Ziemi nie zauważono czegoś podobnego.
Przypadek Ewy R
Punktem wyjścia dla tej publikacji stał się list, jaki wpłynął przed kilkoma miesiącami do redakcji od 37-letniej mieszkanki Kielc, w której obecności parokrotnie przemieszczały się w mieszkaniu przedmioty. Chcąc przekonać się, czy zjawisko psychokinezy generowane jest przez siłę zewnętrzną, czy też być może ma swoje źródło we właściwościach organizmu naszej Czytelniczki, postanowiliśmy poddać ją – oczywiście za zgodą osoby zainteresowanej – badaniom w laboratorium kierowanym przez dr Ewę Pietrzycką-Wilczewską oraz inżyniera Janusza Wilczewskiego Kieleckiego Studium Bioenergoterapii i Radiestezji, gdzie od wielu lat wykonywane są testy i doświadczenia z udziałem osób o właściwościach ekstrasensytywnych. Co z tego wynikło?
Od słodziku do raka
Strach się bać! Coraz więcej potwierdzonych badaniami faktów zdaje się wskazywać na dużą szkodliwość aspartamu. Zawsze byłam tęga i jak szalona piłam napoje dietetyczne. Wcześniej nie chorowałam, ale w latach 80. zaczęły się kłopoty ze zdrowiem. Miałam wysypkę, zaczęłam tracić wzrok i nie mogłam już jeździć samochodem. Słuch pogorszył się tak bardzo, że muszę teraz używać dwóch aparatów słuchowych. Wiele razy znalazłam się w szpitalu. Zaczęłam kojarzyć moje problemy z aspartamem, którym słodzi się napoje dietetyczne. Pytałam wszystkich, co to jest, ale nikt nie umiał mi odpowiedzieć. Znalazłam informacje o nim w internecie i przestraszyłam się. Najbardziej przeraziły mnie 92 symptomy zatrucia aspartamem opublikowane przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków. U siebie zauważyłam 72 z nich – skarży się Lorena Murray, była pracownica pogotowia ratunkowego. – Pracowałem w San Antonio jako asystent sędziego Johna Wooda i prokurator w Teksasie, byłem też prezesem Federalnego Stowarzyszenia Prawników. Piłem bardzo dużo dietetycznej Coca-Coli i używałem słodziku Equal, choć słyszałem, że to szkodliwe. W pewnym momencie zaczęło mi szwankować zdrowie. Widziałem podwójnie, traciłem pamięć krótkoterminową. Rezonans magnetyczny wykazał guza mózgu. Moja kariera zawodowa legła w gruzach – opowiada Ed Johnson, prawnik z San Antonio. Stowarzyszenia konsumentów i organizacje ekologiczne biją na alarm, a koncerty farmaceutyczne i spożywcze jak zwykle utrzymują, że wszystko jest w najlepszym porządku i nie ma powodów do niepokoju. Nie ma? No to poczytajcie.
Tajemnice średniowiecznych lekarzy
Czyli o tym, o czym się nie mówi. Sporządzali z roślin, soli i minerałów skuteczne lekarstwa (tzw. arkana) tworząc nierzadko podstawy współczesnej farmakologii i chemii farmaceutycznej. Potrafili uśmierzać ból i regenerować spalone tkanki, zszywać nerwy i przeprowadzić trepanację czaszki (!). Dokonywali też przeszczepów i umiejętnie wykorzystywali hirudoterapię, czyli leczenie pijawkami. Słowacki historyk i badacz tajemnic przeszłości Miloš Jesenkŷ na tropie sekretów sprzed kilku wieków.
Moja droga do Jaźni
Trudny, ale ważny tekst stanowiący rezultat kilkudziesięcioletnich przemyśleń Mariana Wasilewskiego, który jest postacią niezwykłą, gdyż, mając wykształcenie z zakresu nauk ścisłych, przed wyjazdem z Polski do Stanów Zjednoczonych zainteresował się fenomenami parapsychicznymi, a w ślad za tym mistyką i filozofią bytu (wcześniej zetknął się ze wspaniałym polskim jasnowidzem, ojcem Czesławem Klimuszką). Jest autorem książek: Psychiczne źródła komunizmu i właśnie Mojej drogi ku Jaźni, w której podsumował swoje przemyślenia oraz bogate doświadczenia. Między zdobywaniem wiedzy o sobie a Planem Stworzenia.
Ponadto:
- Relacje uczestników Wielkiej Medytacji Nieznanego Świata 2010, której towarzyszyło tym razem hasło Okiełznać chaos
- Każdemu jego własne niebo – ciąg dalszy rozważań na temat duszy zwierząt w kontekście internetowego artykułu księdza Grzegorza Błocha
- Od fatum do fizyki w Zagadkach Czasu i tajemniczym bolidzie z pogranicza słowacko-węgierskiego (jeśli to był w ogóle bolid) w Okruchach Wszechświata
- Wtargnięcie do Antarktyki – dwugłos w sprawie tematu, który podjęliśmy na łamach NŚ w dwuczęściowej publikacji u schyłku ub.r.
- W Poczcie healerów polskich znana łódzka terapeutka Mieczysława Majcherowicz-Perenc i jej życiowa misja
- Sufi w krzywym zwierciadle – polemika z artykułem Jerzego Grundkowskiego sprzed kilku miesięcy
- Horoskop na maj