Świat ludzkich przekonań jest dla mnie fascynującym polem do eksploracji. Choć wiele przekonań wpływa destrukcyjnie na nasze działania, relacje czy zdrowie, to często nieświadomie trzymamy się ich kurczowo, jakby od nich zależało ludzkie życie. I patrząc z szerszej perspektywy, w pewnym sensie tak jest, gdyż chronią nas one przed zalewem zbyt intensywnych i silnych emocji, które umysł podświadomie kojarzy z jakiegoś rodzaju traumą
Według mnie kluczem do uwolnienia naszych, niesłużących nam już lub blokujących nas, nieświadomych przekonań, jest ich ODKRYCIE i zidentyfikowanie. UZNANIE, że wytworzyliśmy je, ponieważ w chwili ich wytworzenia były nam potrzebne, oraz ZROZUMIENIE, do czego ich potrzebowaliśmy.
Gdy rozpoznajemy w ten sposób własną nieświadomość, możemy podjąć świadomą decyzję, że nadszedł czas, aby uwolnić idee, które – być może – już nam nie służą, a następnie zastąpić je nowymi wzorcami myślenia i odczuwania. A robimy to przez zakotwiczenie w naszej podświadomości i ciele uczucia związanego z wybranym przez nas nowym przekonaniem. Wzmocnieniem tego procesu będzie oczywiście zmiana w naszym zachowaniu, która pomoże umysłowi stworzyć inny od dotychczasowego nawyk myślenia i zaoferuje podświadomości informację zwrotną, że naprawdę ucieleśniamy nowy stan istnienia.
Na tej głębokiej pracy z przekonaniami oraz na praktyce uwalniania osądu opiera się moja autorska metoda Ukochaj i uwolnij, będąca holistycznym procesem przywracania harmonii i pokoju w świadomości człowieka. Sformułowałem ją jako kurs online składający się z 10 modułów odnoszących się do różnych sfer ludzkiego doświadczenia. Ich kolejność nie jest przypadkowa. Zaczynamy od pracy z umysłem, potem przyglądamy się emocjom, następnie schodzimy głębiej do podświadomych przekonań, później pracujemy z ciałem, w tym również z jego dolegliwościami, takimi jak choroba i ból. W kolejnych modułach przyglądamy się ego, jak też różnym stworzonym przez nas historiom, w tym historii traumy, oraz uczymy się jak opowiedzieć sobie nową historię. Najbardziej rozbudowany moduł tyczy relacji, tam osobno rozpatrujemy i uzdrawiamy relacje z rodzicami, naszym partnerem, dziećmi, a także z każdym kto sprawia nam trudności. Dziewiąty moduł dotyczy miejsc, rzeczy, działań i zdarzeń w codzienności, a ten wieńczy naszą podróż w głąb siebie – odnosi się do idei Duszy oraz przeżywania naszego ziemskiego życia w pełnej komunikacji z Jaźnią.
Przykład z własnego życia
Dla zobrazowania jednego z narzędzi, którym posługuję się w metodzie Ukochaj i uwolnij, posłużę się własnym przykładem. Pewnego dnia zacząłem uważnie obserwować wzmożone napięcie w łydkach. Wiedziałem już bowiem, że pod każdym odczuciem w ciele kryje się informacja. Gdy paru minutach napięcie zelżało, w nieosądzającej obecności z tym doznaniem, z pamięci komórkowej mojego ciała wyłoniła się prosta myśl: Nie zdążę oraz głębiej pod nią zakotwiczone przekonanie, że muszę zdążyć.
– A jak nie zdążę, to co się stanie? – zapytałem samego siebie. Przypomniała mi się wtedy historia mojego dziadka uciekającego przed czołgiem podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Wówczas olśniło mnie, że noszę w swoich komórkach i podświadomości fundamentalne przekonanie związane z lękiem o przetrwanie. Odpowiedź na pytanie była w kontekście tego wglądu prosta:
– Muszę zdążyć, bo jak nie, to umrę.
Dziadek zdążył. I nie umarł w trakcie Powstania. Ale we mnie pozostało wspomnienie jego ucieczki, zapis, że skoro on się pospieszył, to przeżył i przetrwał, a więc lepiej, by potomni czynili tak samo.
Czasami już sama świadomość własnych, nieuświadomionych przekonań sprawia, że uwalniają się i nie ciążą w naszym życiu. U mnie jednak w tym konkretnym przypadku tak się nie stało. Potrzebowałem jeszcze zastosować intuicyjnie technikę, którą później rozwinąłem w pracy z innymi i nazwałem UKOCHAJ I UWOLNIJ. Ukochaniem owego przekonania było po prostu zrozumienie, jak bardzo mi ono w życiu służyło: Mój dziadek zdążył przed czołgiem. Przetrwał. I trzydzieści dwa lata później ja pojawiłem się na tym świecie. Przekonanie to więc służyło przetrwaniu mego dziadka i jego rodu.
Kiedyś próbowałbym się takiego opornego przekonania za wszelką cenę pozbyć z głowy, myśląc, że rozumiem, że już mi ono nie służy i że w jakiś sposób trzeba je po prostu wykasować. Teraz wiedziałem, że nie można się pozbyć czegoś, co jest zdeponowane w banku mojej pamięci, a co mój mózg i podświadomość nadal podtrzymują, wierząc, że to mi służy i kiedyś może nawet ocalić życie. Mogłem jednak przekonanie to ukochać na tyle, żeby przestało być źródłem cierpienia.
Dopóki więc w pewnym sensie nie pokochałem i nie zaakceptowałem owego przekonania, było ono nieświadomym mottem mojego życia i bardzo wielu nieświadomych zachowań. Myślałem, że muszę zdążyć na pociąg…, że muszę zdążyć popracować zanim dziecko wstanie rano. A nawet, że muszę zdążyć się wykazać i zrobić coś wiekopomnego, bo jak nie, to moje życie będzie bez sensu, albo zostanę zapomniany. I tym podobne. Aż w końcu zobaczyłem, że robiłem to wszystko, żeby przetrwać.
Gdy sobie to uświadomiłem, mogłem już owo przekonanie uwolnić, wybierając nowy sposób postrzegania i odczuwania, bardziej zgodny z tym, co służyło mi w danym momencie. Zadałem więc sobie pytanie:
– Jak by to było, gdybym od tej pory kierował się przekonaniem: „Teraz nie muszę donikąd się spieszyć. Nawet jeśli nie zdążę, będę dalej żył”. Jak bym się teraz czuł, gdybym tak postrzegał?
Gdy pobyłem z tymi pytaniami, poczułem, jak napięcie powoli ustępuje z mojego ciała. Wiedziałem, że jest to proces i że zarówno ciało, jak i umysł, będą się teraz dostosowywać do tego nowego sposobu myślenia. Jako formę praktyki wybrałem jak najczęstsze przypominanie sobie uczucia ulgi związanego z tym postrzeganiem oraz podjęcie się konkretnych działań, które umacniały tworzenie nowych połączeń neuronalnych w moim mózgu i zmianę programu w podświadomości.
To oczywiście bardzo uproszczony przykład, ale pokazuje on obraz głębokiej pracy wewnętrznej, jaką wykonujemy w Ukochaj i uwolnij.
Praktyczność metody
Metoda Ukochaj i uwolnij bazuje na 27 latach mojej podróży i pracy wewnętrznej, na niektórych bliskich mi duchowych praktykach, a przede wszystkim na wieloletniej pracy z ludźmi, obejmującej setki indywidualnych sesji i procesów przeprowadzanych w grupach podczas moich warsztatów. Łączę w niej duchowość z doświadczeniem pracy z ciałem i emocjami, dzięki czemu proces, który oferuję, jest wszechstronny i bardzo głęboki. Nie chodzi w nim o duchowe uniesienia lub ucieczkę od wyzwań, lecz o sprowadzenie świadomości duchowej do pracy z tym, co podświadomie wypieramy. Leżąca u podstaw metody postawa akceptującej obecności wobec tego, co jest, pozwala nie tylko na poczucie i uwolnienie emocji oraz głębokie rozluźnienie ciała, ale także na wgląd w nieświadome przekonania i ich odwrócenie. To zaś wpływa bezpośrednio na nasz stan psychofizyczny, na zmianę sposobu działania, na uzdrowienie relacji i ogólne poczucie dobrostanu.
Metoda sformułowana jest tak, aby każdy mógł wykonać pracę samodzielnie odsłuchując nagrań audio i wykonując zawartych w nich ćwiczeń. Każdy moduł zawiera nagranie części teoretycznej z przykładami oraz osobne nagranie z części praktycznej, w której słuchacz jest prowadzony krok po kroku przez proponowane przeze mnie ćwiczenia i medytacje. Spokojna muzyka w tle oraz odpowiednie odstępy na wykonanie ćwiczeń, pozwalają na przejście głębokiego wewnętrznego procesu w odprężającej atmosferze.
Współpraca z nauczycielami
Choć każdy może pracować z Ukochaj i uwolnij samodzielnie, to zdaję sobie sprawę z tego, jak ważne może być wsparcie drugiej osoby w szczerym spojrzeniu na siebie i uwalnianiu tego, co już nam nie służy. Wszyscy, którzy potrzebują towarzyszenia w swojej drodze lub jakiejkolwiek pomocy z przerabianym materiałem, czy też po prostu chcą pójść głębiej w pracy z przekonaniami, mogą skorzystać ze wsparcia nauczycieli, którzy już skończyli Ukochaj i uwolnij – szkolenie dla nauczycieli.
Od sierpnia 2024 r. zaczęli ze mną nawiązywać współpracę facylitatorzy w różny sposób wspierający procesy innych ludzi, w tym: terapeuci, osoby pracujące z oddechem, ciałem, emocjami, ruchem czy z dźwiękiem. Stworzony przeze mnie system współpracy pozwala nauczycielom łączyć ich własne, wypracowane wcześniej narzędzia pracy, z metodą Ukochaj i uwolnij. Dzięki temu każdy pozostaje sobą w swojej indywidualnej ekspresji, jednocześnie korzystając z narzędzi, które proponuję. Osoby, które z kolei nie mają jeszcze własnych narzędzi, a chciałyby wspierać innych w rozwoju świadomości, zmianie przekonań czy pracy z emocjami, mogą też spokojnie oprzeć się na samej metodzie Ukochaj i uwolnij.
Wszyscy, którzy poczują się wezwani, aby pójść jeszcze głębiej w pracy ze sobą w oparciu o tę metodę, mogą skorzystać ze Szkolenia Rocznego w ramach założonej przeze mnie Szkoły Nauczycieli Świadomego Życia.
Szkoła Nauczycieli Świadomego Życia
Jest to platforma szkoleniowa skupiająca ludzi, którzy pragną być standardem pokoju i miłości oraz integracji ducha, umysłu i ciała w swojej codzienności. Nie jest więc przeznaczona tylko dla osób pracujących z innymi ludźmi, lecz dla wszystkich tych, którzy chcą nauczać przez przykład w swoim życiu. Uczestnictwo w Szkole daje m.in. możliwość pogłębienia swojej wiedzy i doświadczenia w zakresie rozwoju świadomości i przywracania harmonii we wszystkich aspektach życia, a także bycia częścią społeczności wspierających się nauczycieli świadomego życia. Z radością obserwuję, jak z entuzjazmem przyłączają się do nas ciekawi ludzie o bardzo różnych doświadczeniach i warsztacie pracy. Wspólnie rozpoczynamy wielką podróż w głąb siebie oraz proces eksplorowania świadomości, przekonań i odkrywania skutecznych sposobów wspierania innych w ich rozwoju.
Choć we wrześniu 2024 r. ruszyła pierwsza edycja Szkolenia Rocznego, to nadal można do niego dołączyć. Jestem bardzo wdzięczny, że razem z tak wspaniałymi ludźmi rozpoczynam cudowną przygodę, której owoce będą widoczne nie tylko w naszej codzienności, ale też w życiu tych, do których – dzięki naszej współpracy – dotrzemy ze wspaniałymi narzędziami wspierającymi przemianę świadomości i powrót do stanu harmonii i pokoju.