Redaktorzy miesięcznika Nasz Kolporter Kinga Szymkiewicz i Dariusz Materek zwracają uwagę jaka ogromna siła tkwi w optymizmie i trudno nie przyznać im racji.
Przypominają też słowa wybitnego językoznawcy i filozofa, Noama Chomsky’ego, że optymizm jest strategią lepszej przyszłości. Warto, aby myśl ta stała się mottem życiowym dla jak największego grona ludzi, którzy będą dzielić się z innymi pozytywnym nastawieniem do świata.
Do optymizmu inspirują dwa nietypowe, a jakże potrzebne we współczesnym świecie święta: Światowy dzień Optymisty przypadający 21 sierpnia, ustanowiony z inicjatywy polskiej Fundacji Jestem Optymistą oraz Dzień Pozytywnego Myślenia, w USA obchodzony 13 września, a w Polsce 2 lutego. Jego pomysłodawczynią jest amerykańska psycholog Kirsten Harrell,
Badaczka zajmuje się wpływem optymistycznego nastawienia na zdrowie i procesy leczenia. Jak wynika z badań, pozytywne myślenie po prostu się opłaca. Optymizm dobrze wpływa na mózg, psyche, ale też na całe ciało. Leczy serce, układ krążenia. Optymiści często stosują zdrowszą dietę, zażywają więcej ruchu, nie palą papierosów, mają niższy poziom cholesterolu i mniejszą wagę. Spada u nich ryzyko zachorowań na cukrzycę, infekcje, choroby układu oddechowego, nowotwory i wiele innych schorzeń. W rezultacie pozytywnego nastawienia do świata, są zdrowsi, szczęśliwsi, bardziej spełnieni. Żyją o 11–15 % dłużej niż pesymiści. Pozytywne myślenie można zatem uznać za lek na wiele chorób i problemów życiowych.
Optymista twierdzi, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów, a pesymista obawia się, że to może być prawda – powiada przysłowie. Dlatego też warto uwierzyć optymiście i dzięki naszej mądrości i intuicji zmierzać we właściwym kierunku.
Zazwyczaj rodzimy się jako optymiści lub pesymiści. Nie jesteśmy jednak skazani na wieczny pesymizm. Postawy optymistycznej możemy się nauczyć, wyrobić ją w sobie. Wystarczy trochę treningu. Szukajmy w tym celu kontaktu z ludźmi pełnymi energii i radości życia, kreatywności, którzy tymi cechami nas obdzielą.
Ludzie tylko na tyle są szczęśliwi, na ile zdecydują, że są szczęśliwi.
Abraham Lincoln
Cieszmy się nawet drobiazgami, tym co wkoło piękne, ciekawe, radosne: pogoda, śpiew ptaków, charakterystyczne zapachy pór roku czy barwy nadchodzącej jesieni, smakowita potrawa, uśmiech przechodnia, dobra książka lub film, ciekawy artykuł, mruczenie kota, czy spojrzenie wiernego psa itp. Możemy doszukać się multum takich radosnych, budujących pozytywów i po prostu poćwiczyć. A pozytywnym sposobem myślenia warto się podzielić z innymi – z rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami, w miejscu pracy, z osobami przypadkowo spotkanymi w sklepie czy na ulicy, a nawet w mediach społecznościowych, gdzie niestety wciąż dominuje strach i agresja.
Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, nie zdaje się do czegokolwiek przydatne.
Winston Churchill
Pozytywne myślenie związane z optymizmem pozwala uwierzyć we własne możliwości, daje siłę, odwagę, chęć działania, ułatwia osiągnięcie celu i życiowego sukcesu, realizację marzeń. Optymiści nie boją się zmian, bez lęku próbują nowego, bo widzą w tym szansę. W zetknięciu z przeciwnościami losu nie poddają się, szukają rozwiązań nawet w najbardziej skomplikowanych sytuacjach, gdyż dla nich przysłowiowa szklanka zawsze jest do połowy pełna.
Dlatego znany szczeciński bioenergoterapeuta Wojtek Bożemski radzi, by na negatywne zdarzenia i sytuacje patrzeć jak na ciemne chmury sunące po niebie – bowiem niebawem odpłyną. W końcu zawsze po nocy następuje dzień, po burzy wychodzi słońce, a niekiedy nawet dobrze wróżąca tęcza.
Świadomie możemy moderować nasze nastawienie do świata, nawet jeśli towarzyszy nam wrodzona skłonność do pesymizmu czy depresji.
Dla budowania wewnętrznego optymizmu ważne jest wygospodarowanie dla siebie wolnego czasu i właściwe jego wykorzystanie, oddanie się zajęciom dającym radość, odprężenie, relaks, uspokajającym. Istotny jest również regularny kontakt z sympatycznymi, życzliwymi ludźmi – bezpośredni, telefoniczny czy za pośrednictwem mediów społecznościowych, z takimi, którym można ufać i w razie potrzeby udzielą nam wsparcia.
Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem,
Albert Einstein
Izolacja społeczna, strach, lęk, trudności finansowe wynikające z minionej pandemii odcisnęły się negatywnie na naszej psychice wywołując wiele długofalowych problemów. Optymizm może być bardzo przydatny w wydobyciu się z nich.
Swego czasu dr Julian Piotr Sawiński w artykule Dobra zmiana wymaga optymizmu na portalu EDYNEWS (z 1.11.2016 r.) podkreślał, że optymiści mają lepiej, bo nie potrzebują specjalnych stanów nadziei. Warto jednak – jego zdaniem – pomyśleć, jak zmienić nastawienie do ludzi i świata, jak przekonać pesymistów, że warto myśleć? Co zrobić, aby spojrzeć na innych bardziej przychylnym okiem, a także mieć nadzieję na wzajemną życzliwość ludzi oraz lepsze jutro? W tym celu można i trzeba ćwiczyć nawyki myślowe, pozwalające na przyswojenie sobie optymizmu, bo to od nas zależy – podkreśla autor.
Dobre nastawienie, pozytywne spojrzenie zdaniem dr. Sawińskiego przynosi wiele korzyści indywidualnych i grupowych. Dzięki temu łatwiej radzimy sobie ze stresem i trudnościami codziennego życia.
Optymiści na ogół potrafią słuchać innych, to zaś sprzyja prawidłowej komunikacji. A dobre rozmowy służą zdobywaniu potrzebnych informacji, wiedzy, zrozumieniu wydarzeń i w ogóle rzeczywistości. Rozumienie zaś to uchwycenie sedna sprawy. Istotny jest tu zarówno jednostronny dialog z samym sobą, jak i dwustronny z innymi. Skłania bowiem do refleksji, przemyśleń, pobudza do działania. Pomaga nazwać, zdefiniować, a w efekcie rozwiązać wiele kwestii. To zrozumienie siebie i innych.
Optymista myśli pozytywnie, ale jest realistą, nie ignoruje problemów. Skupia się na jasnych stronach życia i pozytywnych aspektach. Koncentruje się na inicjatywach, uwalnia pomysłowość, by rozwiązać każde wyzwanie. Nawet w trudnych, wręcz dramatycznych sytuacjach szuka promyka światła i nadziei, skupiając się na pozytywach i nie panikując. Patrząc przez swoiste różowe okulary nie odrywamy się od rzeczywistości. Świat wokół nas przez to nie zmienia się, jednak zmienia się nasze widzenie istniejącego stanu rzeczy, a w sumie jest nam łatwiej żyć i czerpiemy z tego więcej radości.
Według badań przeprowadzonych w zakresie neuronauki poznawczej przez prof. Tali Sharot i prof. Elizabeth Phelps, optymistyczne myślenie o przyszłości związane jest z komunikacją kory czołowej z obszarami podkorowymi, zlokalizowanymi w głębi mózgu.
Powiedzmy więc wyraźnie, że wewnętrzna spójność i harmonia, samoświadomość, właściwa ocena realiów i wartości, a także selekcja bombardującego nas zalewu informacji, wreszcie umiejętność wyzwalania wewnętrznej mocy ukrytej w nas, zarządzanie tym potencjałem czyni nas silniejszymi, mniej podatnymi na negatywne bodźce. A zatem to szansa na uporanie się z wyzwaniem, a tym samym bardziej radosne i satysfakcjonujące życie.
A przecież nasze życie jest największym skarbem, jaki posiadamy. Chrońmy je więc i dbajmy, by było możliwie szczęśliwe. Szczęście dają nie tylko wielkie sukcesy, ale przede wszystkim te małe, codzienne radości.