Chciałam się podzielić z Państwem ciekawą refleksją nadesłaną mi przez Izę Ptak-Marczewską, osobę dobrze znaną Czytelnikom NŚ, która zaistniała na kanwie naszej wcześniejszej rozmowy. Oto, co pisze…
Jednym z tematów poruszonych przez nas w rozmowie były powtarzające się sekwencje cyfr na urządzeniach rejestrujących czas, choć nie tylko. Te cyfry rzucają się w oczy na różnych licznikach, rejestracjach samochodowych, itp. Spoglądamy np. w komórkę, czy wyświetlacz czasu na kuchence, a tu 21.21, jak nam się wczoraj zdarzyło w trakcie rozmowy, ale zanim to się stało, powiedziałyśmy o licznych przypadkach pojawiania się układu 11.11. Dzisiaj miałam to znowu, ale jeszcze wczoraj w medytacji na pytanie: co to jest?, przyszło do mnie, że to rodzaj komunikacji, w jaki Wszechświat próbuje przekazać nam pewne informacje. Powiedziałaś, i ja też tak czuję, że schodzą na Ziemię kody Światła. Zauważamy je, ale co dalej? Przytrafia mi się to od ponad dwóch lat, po kilka razy dziennie…
Właśnie mieliśmy kolejną ciekawą sekwencję – utworzoną tym razem z daty: 11.11.2022 r. Może są to wezwania do JEDNOŚCI, w której jak wiemy siła, albo powtarzając za Hawkinsem – MOC. A co by było, gdybyśmy w takim dniu zjednoczyli się w medytacji w intencji Najwyższego Dobra dla Matki Ziemi i wszystkich jej mieszkańców, czując w swoich sercach takie wartości jak: miłość, wolność, braterstwo, pokój, szlachetność, prawda, współpraca, akceptacja, dobroć, równość, piękno? Czyż nie byłby to wspólny zasiew wysokich wibracji na naszej planecie? Dobrze to robić samodzielnie każdego dnia, ale tego 11 listopada o godz. 11 albo 23 było szczególnie warto spróbować.
Jeszcze tytułem uzupełnienia chciałam dodać, że od kilku miesięcy z Hanią – również Czytelniczką Nieznanego Świata przesyłamy sobie smsy na te podwójne godziny, bywa, że w tym samym momencie. W odpowiedzi na to, że jest nas więcej, Hania napisała kiedyś: „To fantastyczne i byłoby wspaniale, gdyby można było kiedyś odczuć to poprzez wspólne spotkanie w zjawiskowej przestrzeni”. Na co odpisałam: Tak, byłoby to coś pięknego i niesamowitego, i… pewnie się wydarzy… Może na wspólnej medytacji?…
Nie daliśmy niestety rady wrzucić Wam tego na FB. Jesteśmy jednak ciekawi, czy ktoś wpadł na podobny pomysł, co Izabela. Ja medytowałam tego dnia między 23. a 23.11, czyli inaczej mówiąc 11-tą wieczorem. Poszła wspaniała energia, która mnie wypełniła i otuliła. Przez wiele godzin znajdowałam się w energetycznej chmurze.
Niedawno mieliśmy inną szczególną numerologicznie a może energetycznie datę: 22.11.2022 godz. 22. Niektórzy, podobnie jak przy pierwszej wspomnianej dacie, przywiązywali szczególną uwagę do medytacji w tym dniu.
W tych szczególnych układach cyfr wyjątkowo interesująca okazuje się powtarzalność jedynek. Książka Anny W. Whitewood Anna, Księżniczka Millardii zaczyna się o godz. 11.11. Powtórki 11 pojawiają się – niezależnie, w tym samym czasie – w książce Andrzeja Wójcikiewicza Piąty wymiar. Mowa jest tam m.in. o 11-letnim przygotowaniu do Medytacji Miłości i Pokoju, jaką grupa osób odbyła 11.11.2011 r. w egipskiej Piramidzie Cheopsa, a potem na zewnątrz niej.
Anna Dąbrowska już od pewnego czasu dostaje przekaz jedynek z przesłaniem, że należy zwrócić uwagę na pewien proces zwielokrotnienia. Każdy z nas to jednostka, a więc „1”. Jeśli jednak weźmiemy cztery jednostki (1), współbrzmiące ze sobą, to otrzymamy nie zwykły wynik dodawania: 1+1+1+1=4, lecz zwielokrotnienie naszej mocy: 1111! Ciekawe, warte refleksji. Nie od dziś znamy przecież proces synergii… Czyżby Wszechświat podpowiadał nam kody wyjścia z pewnego zakleszczenia?
Jedna kwestia to rozumieć przesłanie, druga – wcielić je w działanie. Ja od pewnego czasu miewam dziwne doświadczenia związane z godziną 12 o północy. I odczytuję jako sygnał „ostatniej chwili” – przysłowiowe za 5 dwunasta. Tak też „przyszła” do mnie okładka NŚ 1⁄23 autorstwa Adama Kota.
Ciekawi jesteśmy doznań innych medytujących. Zapraszam do przesłania relacji na e‑mail: naczelna@nieznany.pl