Spis tre­ści:

Kwanty przed kwantami

Daw­ni Egip­cja­nie posłu­gi­wa­li się zasa­dą kom­ple­men­tar­no­ści, a Inko­wie zna­li efekt moty­la, pole­ga­ją­cy na tym, że nawet nie­wiel­ka zmia­na jakie­goś czyn­ni­ka jest w sta­nie spo­wo­do­wać nie­pro­por­cjo­nal­nie duże skut­ki pod­ję­te­go dzia­ła­nia. Odwo­łu­jąc się do prze­no­śni moż­na powie­dzieć, iż peru­wiań­scy India­nie zda­wa­li sobie spra­wę z tego, że w sel­wie – w pew­nych warun­kach – ruch skrzy­deł moty­la może pro­wa­dzić do powsta­nia wichu­ry po dru­giej stro­nie Andów. Czy to wszyst­ko w ogó­le jest moż­li­we? Odpo­wiedź auto­ra nie­zwy­kłej, trze­ba przy­znać, publi­ka­cji, Roma­na War­szew­skie­go brzmi: tak.

Grób rodziny Chase: co tam się działo?

Szy­mon Kazi­mier­ski, eme­ry­to­wa­ny lekarz i ofi­cer, autor opo­wia­dań z dzie­dzi­ny fan­ta­sty­ki, a jed­no­cze­śnie wytrwa­ły tro­pi­ciel tajem­nic opi­su­je nie­sa­mo­wi­tą zagad­kę zwią­za­ną z gro­bow­cem rodzi­ny Cha­se na sta­rym cmen­ta­rzu w Christ Church na wyspie Bar­ba­dos. W miej­scu tym trum­ny same się prze­miesz­cza­ły, a nie­któ­re po ponow­nym otwar­ciu szczel­nie zamknię­te­go pomiesz­cze­nia, w któ­rym spo­czy­wa­ły, oka­za­ły się poprzew­ra­ca­ne i poroz­bi­ja­ne. Z kolei z inne­go gro­bow­ca na tej samej wyspie w abso­lut­nie nie­wy­tłu­ma­czal­ny spo­sób „wypa­ro­wa­ły” zwło­ki pocho­wa­ne­go tam przed kil­ku­dzie­się­ciu laty zało­ży­cie­la loży masoń­skiej. Nie­któ­re incy­den­ty mia­ły miej­sce jesz­cze w XX wie­ku! To nie dzien­ni­kar­ska kacz­ka – o wszyst­kim tym mówią rela­cje licz­nych świad­ków i urzę­do­we dokumenty.

Sny, które pomagają żyć

Dru­ku­je­my jed­ną z naj­cie­kaw­szych w histo­rii publi­ka­cji poświę­co­nych snom i ich tera­peu­tycz­nej roli nie tyl­ko w indy­wi­du­al­nym, lecz rów­nież spo­łecz­nym wymia­rze. Bry­tyj­ski badacz i nauko­wiec, Kil­ton Ste­wart odkrył, że jed­no z odizo­lo­wa­nych od świa­ta male­zyj­skich ple­mion nie tyl­ko stwo­rzy­ło na wła­sny uży­tek całą spój­ną kon­cep­cję snów, lecz wyni­ka­ją­ce z niej wnio­ski potra­fi­ło w tak uda­ny spo­sób wdro­żyć do prak­ty­ki, że Seno­jo­wie – bo o nich tu mowa – roz­wią­za­li w swo­jej spo­łecz­no­ści pro­blem prze­stęp­czo­ści, a tak­że cho­rób o pod­ło­żu psy­cho­so­ma­tycz­nym. Wokół całej tej spra­wy w śro­do­wi­sku naukow­ców i bada­czy trwa­ją zacie­kłe spo­ry, któ­rych prze­bieg rela­cjo­nu­je­my w odręb­nym, uzu­peł­nia­ją­cym tekst głów­ny artykule.

Energia seksualna

Frag­ment wywia­du – rze­ki prze­pro­wa­dzo­ne­go przez Ire­nę Sta­ni­sław­ską z leka­rzem, home­opa­tą, psy­cho­te­ra­peu­tą i astro­lo­giem, dr. Pio­trem Pała­gi­nem, któ­ry uka­że się w tym roku nakła­dem Wydaw­nic­twa San­tor­ski w książ­ce O sek­sie ina­czej (tytuł robo­czy). To bar­dzo cie­ka­wa i, rzec moż­na, do bólu nie­kon­wen­cjo­nal­na roz­mo­wa, w któ­rej mowa jest m.in. o związ­kach mię­dzy ener­gią sek­su­al­ną i twór­czą, har­mo­nii w part­ner­stwie, blo­ka­dach ener­ge­tycz­nych w cie­le i wol­no­ści wewnętrz­nej. Tę ostat­nią zna­ny lekarz ujmu­je nastę­pu­ją­co: Jeśli mię­dzy dwoj­giem ludzi powsta­je ide­al­na har­mo­nia, two­rzy się mię­dzy nimi intym­ność, do któ­rej już niko­go nie chce się wpusz­czać. Wie­le odkryw­czych spo­strze­żeń i wnio­sków zaczerp­nię­tych z tera­peu­tycz­nej praktyki.

Obyś chorował jak najdłużej

Gorz­ka publi­ka­cja Macie­ja J. Pike-Bie­guń­skie­go, dla któ­rej punk­tem wyj­ścia sta­ło się wzię­cie udzia­łu przez auto­ra, jako fizy­ka i naukow­ca, w jed­nej z narad zor­ga­ni­zo­wa­nych przez kie­row­nic­two zachod­nie­go kon­cer­nu far­ma­ceu­tycz­ne­go. Oka­zu­je się, że dla jego sze­fów cho­ry to nie czło­wiek, lecz jed­nost­ka naby­wa­ją­ca leki, a ta szo­ku­ją­ca nowo­mo­wa ma swo­je prak­tycz­ne prze­ło­że­nie na sfe­rę ludz­kie­go zdro­wia oraz spo­so­by jego przy­wra­ca­nia. Dali­śmy się bez resz­ty ogłu­pić wszech­wład­nej rekla­mie leków, pod­czas gdy w rze­czy­wi­sto­ści cho­dzi przede wszyst­kim o to, żeby­śmy je jak naj­dłu­żej zaży­wa­li. Nato­miast w żad­nym razie nie powin­ni­śmy umie­rać, gdyż wów­czas dla zbi­ja­ją­ce­go na nas kasę prze­my­słu far­ma­ceu­tycz­ne­go prze­sta­je­my być atrakcyjni.

Ponadto:

• Kim są ONI? – ciąg dal­szy wywia­du z holen­der­skim pisa­rzem i misty­kiem Mar­ce­lem Mes­sin­giem, któ­re­go pierw­szą część zamie­ści­li­śmy w nume­rze styczniowy 
• Szmi­li­chow­ski o pra­wie przy­cią­ga­nia myśli
• Misty­fi­ka­cja Eri­cha von Daeni­ke­na, czy­li o kuli­sach pew­ne­go książ­ko­we­go oszustwa
• W Odkry­wa­niu Atlan­ty­dy o tym, dla­cze­go pamięć o zagi­nio­nym kon­ty­nen­cie cią­gle jest w nas obec­na, a w Okru­chach Wszech­świa­ta o Jezio­rze Duś, czy­li poten­cjal­nym litew­skim astroproblemie 
• Na pogra­ni­czu sztu­ki i tera­pii – malar­stwo ener­ge­ty­zu­ją­ce Alek­san­dry Witas i zwią­za­ne z jej pra­ca­mi Miste­rium Energii
• W Poczcie heale­rów pol­skich łódz­ki tera­peu­ta Ingwar Nowic­ki i jego dewi­za, zgod­nie z któ­rą Uzdro­wie­nie przy­cho­dzi z serca
• Fan­ta­stycz­ny, rewe­la­cyj­ny cedr i jego nie­sa­mo­wi­te lecz­ni­cze wła­ści­wo­ści – raport NŚ, któ­re­go auto­rem jest wybit­ny pol­ski lekarz – natu­ra­li­sta Andrzej Janus
• Miliar­dy dla ban­kie­rów, dłu­gi dla ludzi – pastor Shel­don Emry o prze­krę­tach finan­so­wych ban­ków, dzię­ki któ­rym zara­bia­ją one na kry­zy­sach eko­no­micz­nych miliar­dy dola­rów, pod­czas gdy zadłu­że­ni w nich ludzie i całe pań­stwa bankrutują
• Horo­skop na luty